fantasybook.jun.pl
Forum o książkach fantasy i nie tylko.

Achaja - Achaja

Wampirzycaaaa - 2012-03-09, 12:47
Temat postu: Achaja


Bohaterka jest młodą księżniczką, która wskutek dworskich intryg, zawiści i chciwości bliskich jej osób szybko zostaje odsunięta z kolejki do tronu i to w dość brutalny sposób.
Dziewczyna błyskawicznie poznaje smak życia zwykłego człowieka w pełnym okrucieństwa świecie. Los zsyła ją do armii, następnie do niewoli, gdzie uczy się sztuki przetrwania. Przestaje już być grzeczną księżniczką. Rozumie, że aby coś od życia otrzymać trzeba również coś poświęcić.

Achaja to obowiązkowa pozycja dla każdego, kto uważa się za miłośnika gatunku. Polecam ją tym wszystkim, którzy zwątpili w umiejętności pisarskie i inwencję twórczą polskich fantastów. Jest doskonała, pełna głębi, artystycznie bogata, napisana z poczuciem humoru, inteligentna. - Igor Szlapa. Wirtualna Polska

dominisia1995i1 - 2012-07-23, 16:02

„Achaja” wpadła mi w ręce za sprawą mojej przyjaciółki, która zdecydowanie zaraziła mnie miłością do fantastyki. Słyszałam już o wielu polskich autorach z tego gatunku, bo kto nie zna, na przykład, wiecznie żywego „Wiedźmina”? A tutaj taki Andrzej Ziemiański, który dorównuje talentem prawdziwym mistrzom. Ba, według mnie, sam jest jednym z nich.

Pisarz przedstawia nam praktycznie trzy odrębne historie, które dopiero pod koniec w jakimś stopniu się zazębiają.
Poznajemy księżniczkę Achaję, której macocha, chcąc pozbyć się jej jako kandydatki do objęcia tronu, knuje intrygi, przez które córka Wielkiego Księcia trafia do wojska. A potem jest już tylko gorzej. Niemal prześlizguje się po wszystkich warstwach społecznych. Hartuje się, uczy żyć w warunkach zupełnie odmiennych niż te, które pamiętała z pałacu. Aż w końcu powoli zapomina, jak to jest być księżniczką.
Kolejnym bohaterem jest Zaan, wykształcony i oczytany skryba, który postanawia gwałtownie zmienić swe życie i dołącza do dopiero co poznanego Siriusa, z którym przeżywa multum przygód, aż w końcu tworzy się między nimi więź podobna do tej, która łączy ojca i syna.
I wreszcie utalentowany czarownik Meredith, który wyrusza z misją wyznaczoną mu przez samego Boga. Czy zaufa mu, wiedząc, jak to się może dla niego skończyć? Aby przeżyć, musi dokładnie zrozumieć to, co chciał przekazać mu Bóg, ale okazuje się to zadaniem niełatwym.
Nie wiedząc, czego mam się spodziewać, czytając w każdym rozdziale o kimś innym, byłam niemal ogłupiała. Nie potrafiłam zrozumieć, co autor chciał przekazać, kierując kilkoma postaciami na raz, które pozornie nie mają ze sobą nic wspólnego. Dopiero na samym końcu można spodziewać się przełomu, jednak praktycznie nic nie zostało wyjaśnione. Odpowiedzi na moje własne pytania chciałabym znaleźć w drugim tomie „Achaji”.
Odnalazłam jednak w tym dziwnym dla mnie działaniu kilka zalet. Mogłam wczuwać się w sytuacje, których uczestnikami byli bohaterowie. Raz była to mrożąca krew w żyłach „scena” nieludzkich tortur, innym razem przedstawione z humorem wątpliwości łączące się z gwałtowną zmianą stylu życia. Bo co za książę wyraża się tak, jakby urodził się chłopem bez krztyny kultury i ogłady?
Mimo że akcja rozwija się tak naprawdę dopiero od połowy książki, uważam, że zdecydowanie warto ją przeczytać. Każdy fan literatury odnajdzie w niej coś dla siebie. Ja również odnalazłam: ukazanie silnej kobiety, która w chwilach słabości potrafi radzić sobie ze wszystkim i prawie nigdy się nie załamuje. Jest w tym pewna nauka, którą zdecydowanie warto zapamiętać na przyszłość: nawet jeżeli życie stawia przed Tobą szereg przeszkód, po prostu przeskocz je, podnosząc wysoko nogi. Uda się z odrobiną silnej woli, której tak wielu z nas brakuje.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group