fantasybook.jun.pl
Forum o książkach fantasy i nie tylko.

Szeptem - Crescendo

Chanteila - 2011-04-26, 21:55
Temat postu: Crescendo


„Crescendo” to kontynuacja bestsellerowej powieści Becki Fitzpatrick „Szeptem”.

Kiedy nie wiesz, komu wierzyć, ufaj tylko sobie.
Patch to wielka miłość Nory. To także jej Anioł Stróż.
On uratował jej życie, ona wyrwała go z otchłani potępionych. Są sobie przeznaczeni.
Jednak Patch wydaje się zamieszany w niewyjaśnioną śmierć ojca Nory. Dziewczynie grozi śmiertelne niebezpieczeństwo…
Tajemnice budzą niepokój, niepewność przeradza się w strach.

Katherine. - 2011-04-27, 19:53

Książa niesamowita. Kocham bohaterów książki. Niespodziewane zwroty akcji, zdrada...niby. Noo książka jest niesamowita i połknęłam ją jednym tchem : D Patch - Jev jest cudowny. Normalnie rozpływałam się czytając tę książkę. Cenie Becce Fitzpatric jak tylko mogę, bo pisze w tak łatwy, prosty, delikatny a zarazem porywający sposób, że nie sposób się od niej odczepić !
Kinia;) - 2011-07-08, 21:40

Ta część była świetna, osobiście bardziej przypadła mi do gustu niż jedynka. Patch jak zwykle cudowny, cieszę się, że Nora nie zrobiła z niego ciepłych kluch :twisted: Jedyne co mi się nie podobało to ustawienie ze sobą Vee i Roxona, tylko po to, żeby mieć go na oku. Trochę nie pomyślał nad tym, że Vee mogło zacząć na nim zależeć. Nora w przeciwieństwie do poprzedniej części niezwykle mnie irytowała, bo robiła z siebie ofiarę. Polubiłam Rixona, więc byłam zła, kiedy okazało się, że zabił ojca Nory. Tym bardziej byłam załamana, kiedy się dowiedziałam, że Patch zesłał go do piekła. Najlepsze momenty to bójka Nory i Marcie... to było cudowne. Tekst Patch o tym, że Nora zawsze wybiera to co odrzucone :-) , i jeszcze moment w którym to Patch wszedł w sen Nory :D
Mkamdia - 2011-09-03, 22:44

Zdecydowanie dwójka była o wiele lepsza od jedynki. Tak rozkręciła się akcja, że nie mogłam oderwać się od czytania. Przeczytała tą część w dwa wieczory. Można rzecz, że wciągnęłam ją nosem xD Genialna fabuła, super rozwinięcie akcji i książka jest strasznie tajemnicza, aż do ostatniej strony. Ba! Nawet dalej. Niby wydaje się, że wszystko jest już wiadome, ale na pewno autorka czymś jeszcze nas zaskoczy.
Reiciak - 2011-11-08, 15:49

Jestem w trakcie i juz mi sie podoba! Ta seria jest cudowna. Patch taki kochany i niegrzeczny ^ ^ a Nora nie uwaza siebie z ofiary losu (przynajmniej na _razie) i nie mysli tylko osobie. Po_prostu uwielbiam Vee ''Zla kobieta z ciebie Vee'' - Nora na imprezie u Marcie. Vee ma fajny charakterek i teksty.
Becca pisze w bardzo przyjemny i latwy do zrozumienia sposob. Zawsze czyms zaskakuje i trzyma napiecie do ostatniej strony. Niby wiemy co sie bedzie dzialo dalej, a tu BAAACH!! Wszystko sie zmienia, a nasza teoria pada trupem.

Po przeczytaniu wszystkich postow mam ochote skonczyc Crescendo jeszcze dzis ;]


Brak polskich znaków zrozumiem, ale błagam nie ,,zjadaj'' literek ;)
Wredna Kinia ;)

BlackVampire - 2012-02-21, 22:55

Tak, tak, tak! Uwielbiam, uwielbiam, uwielbiam! Czułam wszystkiego emocje zaskoczenie, strach, rozgoryczenie i nie wiem co jeszcze. Kocham tę serię i już się zabieram na następną część. :D

Nie wiem czy można, ale dodaję linka do mojej recenzji. Jeśli nie to przepraszam.

http://szeptksiazek.blogs...itzpatrick.html

dominisia1995i1 - 2012-08-06, 01:59

Głównymi bohaterami książki są nastoletnia Nora i Patch – zbuntowany, tajemniczy chłopak, mający w sobie to „coś”, co z jednej strony przyciąga dziewczyny do niego, a z drugiej od nich odpycha. Nora i Patch stanowią szczęśliwy związek, jednak oboje skrywają jakąś tajemnicę. Mianowicie Patch nie jest zwykłym chłopakiem – jest upadłym aniołem , który Norze ratuje życie. Dzięki temu zostaje wyrwany z otchłani potępionych. Jednak Nora i Patch nie mogą być razem – to sprzeczne z kodeksem anielskim (skąd my to znamy). Dodatkowo dziewczyna dowiaduje się, że ukochany mógł zabić jej ojca. Ta wiadomość komplikuje sprawy między młodymi, dodatkowo Patch zaczyna zwracać większą uwagę na odwieczną rywalkę Nory.

Czytając pierwsze rozdziały Crescendo miałam wrażenie, że już czytałam o takim schemacie – dziewczyna i chłopak, miłość i przeznaczenie, człowiek i istota nieśmiertelna. Powiem szczerze, że początkowo myślałam, że będę czytała kolejną ckliwą opowieść o miłości, że po raz będę musiała przebrnąć przez historię miłości rodem z sagi Zmierzch. Jednak im dalej zagłębiałam się w książce, tym większe zaskoczenie na mnie czekało. Autorka w najmniejszym stopniu nie skupia się na uczuciu, które łączy Norę i Patcha. Ich miłość jest ważna, ale nie najważniejsza dla konstrukcji losów bohaterów. Dzięki temu nie mamy wrażenia, iż czytamy zwykłe romansidło, jak wielokrotnie mi się to zdarzało, przy innych powieściach młodzieżowych. Na szczęście Nora po rozstaniu z Patchem nie rozpacza przez kolejne miesiące, tylko próbuje swoje życie jakoś poukładać.

W Crescendo, podobnie zresztą jak w Szeptem, mamy do czynienia z tajemnicą, magią, wątkiem kryminalnym i zakazaną miłością. Jednak Becca Fitzpatrick nie oblepia kolejnych kartek książki miłosnymi uniesieniami niczym słodyczami, które w nadmiarze stają się trudne do strawienia.

Fabuła jest do przewidzenia. Skoro pod koniec pierwszej części było sielankowo, teraz musi być kryzys. I oczywiście musi się pojawiać ona, o którą Nora będzie zazdrosna. I On, który ku niezadowoleniu Patcha kręci się wokół Nory. Naprawdę wielu rzeczy można się domyśleć. Jak widać autorka nie miała pomysłu jak zrobić z tego fajną książkę a całość oparła na wątku zerwania głównej bohaterki z jej aniołem. Charakterystyka bohaterów przedstawiona jest dość płytko a książka drażni stylem, zachowaniem bohaterów, od których oczekiwało się więcej.Ponadto kończy się w złym miejscy, urywa się niczym odcinek opery mydlanej, w momencie, który wiele wniósłby do rozwiązania zagadki.
Gdybym miała to wszytko podsumować to książka do połowy, wyzbyta jest jakiejkolwiek głębi i nuży. Z przykrością muszę przyznać, że druga część trylogii mniej przypadła mi do gustu niż jej poprzedniczka. Jest od niej zdecydowanie gorsza.

Poison - 2012-09-16, 22:13

Crescendo podobało mi się dużo bardziej niż Szeptem - ten tom również był owiany nutką tajemniczości, w każdym rozdziale coś się działo, a styl autorki pozwalał szybko i bez problemów przebrnąć przez całość. Od razu podejrzewałam Rixona. Coś wydawało mi się podejrzane gdy zaczął chodzić z Vee, nie wiem czemu. Zresztą podobnie jak z Hankiem Millerem, też niemal natychmiast wzięłam go na celownik.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group