fantasybook.jun.pl
Forum o książkach fantasy i nie tylko.

GONE Zniknęli - Plaga

Chanteila - 2011-04-27, 19:34
Temat postu: Plaga


Czwarty tom bestsellerowej serii GONE: Zniknęli Michaela Granta, współczesny, postapokaliptyczny thriller dla młodzieży.

Nie ma już nadziei w Perdido Beach. Ulice zamieniły się w arenę, na której rosnąca armia mutantów walczy o panowanie nad ETAP-em z tymi, których pozbawiono nadnaturalnych mocy. Ale prawdziwa bitwa toczy się niezauważenie w niewielkim pokoju, w domu na granicy Perdido Beach... Mały Pete, autystyczny brat Astrid, śni w morderczej gorączce. Jednak jego upiorne wizje, to nie majaki szaleńca – gdy rozum śpi, budzą się upiory... Coś szuka dostępu do miasta, coś bardzo, bardzo złego, coś, czego nie można zobaczyć ani pokonać na jawie

Kinia;) - 2011-06-01, 16:44

Najlepsza z całej serii jak do tej pory :mrgreen: Trochę obrzydliwa, przez robale, ale da się znieść i to :mrgreen: Jednak nic nie było tak straszne jak śmierć większości świetnych bohaterów :evil:
kocimietka - 2011-07-29, 18:46

Szczerze mówiąc, nie podoba mi się ta część. Już podczas trzeciej zaczęłam się czuć tak, jakby autor nie miał pomysłu na fabułę. To oczywiście tylko moje odczucia i szanuję tych, którym się to podoba, ale jak dla mnie - bardzo irytujące. Choć pierwsza i druga część mi się podobały, tak potem było coraz więcej wymyślania i w ogóle.
Maggie McKinley - 2011-08-27, 22:24

Plaga jest na pewno lepsza od Kłamstw. U mnie zajmuje trzexie mniejsce w kolejności najlepsza - najgorsza.
Było trochę ohydnie <robaki>, ale też trochę scen, o których nie wiem co myśleć, lub mnie denerwowały:
- Caine - król PB? Mania wielkości daje o sobie znać :/
- Diana w ciąży. Nie wiem, co myśleć, zobaczymy jak będzie w Strachu
- Astrid "zabijająca" Małego Pete'a. Królowa Lodu przesadziła.
- Zespolenia Drake'a z Brittney -> przesada! Biedny Drake ;)

Ale są też dobre strony - a mianowicie TOTO! Uwielbiam dzieciaka. Te jego komentarze. I Spidey. Po prostu kocham go <3

Doriana - 2011-09-11, 10:50

,,Plaga" jest zaraz po ,,Głodzie" w kolejności ulubionych książek z tej serii. Też była brutalna, a ja takie książki lubię. Tylko ta ,,operacja" Dekki była trochę za bardzo obrzydliwa. Toto był genialny. A na stronach 186/187 występuje Dorian, któremu imię nadał Grant po adminie forum GONE. Książce daję 9/10.
Dracarys - 2012-04-15, 15:33

Zielonobóźkowy Dorian z wiecznym kaszlem! <3 (koleś mnie chyba doszczętnie nienawidzi, ale ja i tak go kocham ^^) Powiem więcej, występująca w chyba dwóch zdaniach Elise została nazwana na cześć mojej postaci z rpg (musiałam się pochwalić) ^^.
Ale do rzeczy:
W tej części ostatecznie obłożyłam Caine'a klątwą "a.i.idź.umrzyj" :stick: . Jak on mógł tak potraktować Dianę?! Do samego końca myślałam, że ja kocha i ich związek się jakoś ułoży, a tu trach. Normalnie jak psa. -.-
Ale może to i nawet dobrze, bo jakoś nie wyobrażam go sobie w roli ojca. Diana mimo swojego pozornego podejścia do świata jest dużo bardziej odpowiedzialna i wrażliwa i z odpowiednia pomocą dała by sobie radę, choć dzieciątko i tak pewnie umrze w takich warunkach. :-( W ogóle nie wiedzieć czemu, zawsze parowałam ją z Quinnem na czas kłótni z Caine'em. Pasowaliby do siebie.
A tak po za tym, to strasznie spodobała mi się postać Toto i jego Spidy'iego, chociaż potwornie zaintrygowała mnie ta operacja rządowa w której brał udział. Zaczynam się zastanawiać, czy ETAP-u i Ciemności nie stworzyli właśnie ludzie z Nasa czy skądś, by poprowadzić jakieś badania nad tą niezwykłą młodzieżą.

Kinia;) - 2012-04-15, 20:45

Dracarys, a ja tam uważam, że zachowanie Caine'a było super dopasowane w sytuacje, ponieważ pewnie wszyscy uważali, że nagle oni będą żyć długo i szczęśliwie, a tu bach...autor zrobił nam niespodziankę. Jak dla mnie to było świetne, bo przecież Caine to właśnie taki drań bez serca, więc to zachowanie pasowało do niego... poza tym ja stawiam, że Diana mu wybaczy. ;)
Dracarys - 2012-04-17, 17:57

Niekoniecznie, ze będą żyć długo i szczęśliwie, ale że jak już mają opanować świat - to razem. Byli moim ukochanym, piekielnym duetem. Można powiedzieć: sercem i rozumem z reklamy TP. :-( Nie mogę przeżyć, że to już koniec. I ja tam bym nie chciała, żeby mu wybaczyła - wtedy zniknie mój obraz dumnej, ironicznej i niezależnej Diany, która skrzywdzona nigdy nie wróci z podkulonym ogonem.
Ewentualnie brałabym pod uwagę opcję, że to on przyjdzie do niej i będzie błagał i przepraszam, a ona wspaniałomyślnie mu wybaczy (to bardziej pasowało by do jej charakteru), ale wtedy i tak nic nie byłoby tak jak dawniej.. :-(

Jeanelle - 2012-04-17, 18:46

Dracarys, niekonieczne jest, że to ona musi wybaczyć jemu, lub on jej. Bo w zasadzie przy niektórych obrotach spraw oboje mogą sobie wybaczyć równocześnie, jeśli będą potrzebować swojej pomocy nawzajem. Mogą trafić przypadkiem do jednego miejsca i jakoś tak się złoży.
Ja myślę, że mają dla siebie jeszcze szansę. Bo ona kocha Caine'a, a on ją również, tylko jego silny charakter i rządza władzy to przysłaniają. Caine ma taki charakter, że jeszcze jakiś czas musi zlecieć, żeby uświadomić sobie, że źle zrobił. Ahh, takie typy tak mają... Ale mimo to i tak go uwielbiam. :3

Kinia;) - 2012-04-17, 20:12

Zgadzam się z Jeanelle. Może wybaczą sobie równocześnie. Jednak najpierw Caine wpadnie w szał, jak się zorientuje, że Diana go opuściła. Jednak to więcej niż pewne, że jeszcze się zejdą. To samo tyczy się Astrid i Sama. Takie pary po prostu zawsze są razem.
Dracarys - 2012-04-17, 22:04

Ja szczerze mówiąc nie lubię takich cukierkowych sytuacji, w której wszystkie grzechy są odpuszczane, bo wydaje mi się to bardzo nierzeczywiste i nienaturalne. Grant niestety pewnie pogodzi ich w tym podobny sposób, ale mnie takie rozwiązania nie satysfakcjonuje (chociaż kto wie? ostatnimi czasy gość zaskakuje coraz bardziej).
Wydaje mi się, że zachowanie Caine'a było spowodowane stuprocentową pewnością, że "Ma" Dianę i kropka, gdyż na wyspie mu uległa. Nie może jej stracić, bo należy do niego. Bo kiedyś, we wcześniejszych częściach, kiedy musiał wciąż na nowo ją zdobywać, nie był pewien jej zagrań, więc się starał jak mógł. A teraz?
Wścieknie się na pewno, nawet jeśli nie z "miłości", to z powodu utraty, w jego mniemaniu, swojej własności. ;-) Dlatego uważam, że kiedy oprzytomnieje i zorientuje się, że o tą dziewczynę nadal trzeba walczyć, a nie zdobyć ją jak trofeum trzymać na półce do końca życia, znów zacznie ją na swój dziwny sposób adorować. ;-) I dlatego sądzę, że zgoda powinna wyjść z jego inicjatywy. :-)
A jak uważa Grant - tego się dowiemy.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group