fantasybook.jun.pl
Forum o książkach fantasy i nie tylko.

Trylogia Magiczny krąg - 1. Mroczny sekret

Aniolec - 2011-01-27, 17:28
Temat postu: 1. Mroczny sekret


Szesnastoletnia Gemma Doyle nie przypomina swoich rówieśniczek – panien o nienagannych manierach, które odzywają się tylko zapytane, znają swoje miejsce w szeregu i we właściwym momencie leżą na plecach, myśląc o Anglii. Cóż, w owych czasach panienki wychowywano wyłącznie na żony dla bogatych mężczyzn… ale wśród nich znalazła się jedna, która widziała to wszystko inaczej.
Gemma, osóbka uparta i przekorna, trafia do londyńskiej Akademii Spence po tragedii, która spotyka jej rodzinę w Indiach. Dziewczyna jest samotna, dręczy ją poczucie winy i nękają wizje przyszłości, które mają tę paskudną cechę, że zawsze się spełniają. Nie jest jednak zupełnie sama… Jej śladem podąża tajemniczy młodzieniec, który utrzymuje, że ma ją chronić przed mrocznymi siłami.
W Spence Gemma zawiera przyjaźń z najbardziej wpływowymi dziewczętami, odkrywa w sobie nadprzyrodzone zdolności, a także dowiaduje się o dawnych powiązaniach swojej matki z mrocznym stowarzyszeniem nazywanym Zakonem. Tutaj czeka na nią przeznaczenie… jeśli tylko będzie potrafiła w nie uwierzyć.


Mroczny sekret czyta się jednym tchem, naciągając od czasu do czasu kołdrę na głowę. To żywy portret epoki wiktoriańskiej, pełen szeleszczących spódnic, tańczących cieni i niebezpieczeństw czyhających w nocy. Powieść o losach dziewczyny rzuconej w obce, nieprzyjazne środowisko, o dojrzewaniu, które pełni rolę międzyświata, przejścia od dzieciństwa ku dorosłości, o budzących się zmysłach i uczuciach, wreszcie o istocie kobiecości urzeka niepokojącym klimatem i aurą tajemniczości.

Bloody - 2011-02-20, 11:10

Dzisiaj moja siostra idzie odebrać " Mroczny Sekret " .

Mam nadzieję, że mnie zaskoczy i nie zawiedzie.

Jassmine - 2011-02-25, 22:27

Mogę mówić wyłącznie za siebie, ale książka jest niesamowita. Długo leżała na półce i czekała na swoją kolej, a jak już się doczekała, to przeczytałam całą serię w takim tempie, że chyba żadnej tak szybko nie przeczytałam. Całe szczęście, że zaczęłam je czytać jak już prawie wszystkie były w księgarni, bo to czekanie na ostatnią część mogłoby mnie dobić ;-) Z całą pewnością przeczytam ją jeszcze nie raz.
Bliss - 2011-04-28, 20:28

Pierwszą część zaczęłam czytać, teraz już ją kończę. Bardzo fajnie napisana, na początku myślałam, że taka nudna będzie, XIX wiek i wgl, a tu taki szok, bo książka jest świetna! Kupiłam wszystkie tomy, więc kroi się fajny weekend, nadrobię zaległości w czytaniu ;D.
dominisia1995i1 - 2012-08-06, 03:17

Tajemnicza i urzekająca. Jak zaczęłam czytać tę książkę to wręcz nie mogłam się od niej oderwać i pochłonęłam za jednym razem. I w ogóle nie spodziewałam się, że tak mnie zaczaruje. Co prawda książka bardzo przypominała mi pewien film, którego tytułu oczywiście nie pamiętam, ale który bardzo mi się podobał i często oglądam go z wielką przyjemnością. Być może dlatego też jestem tak zachwycona tą książką. Bo niby bardzo przypomina mi ten film, a mimo wszystko jest zupełnie od niego inna i posiada swoją własną, odmienną duszę.

Już na początku książki dostajemy lekcję, że powinniśmy niekiedy, a właściwie zawsze uważać na słowa, które wypadają z naszych ust. Czy to w gniewie, złości, smutku czy rozgoryczeniu. Niekiedy słowa, które wypowiadamy, mogą być tymi ostatnimi, które usłyszy od nas dana osoba. Przekichane, jeżeli wypowiedziane zdania będą tak okrutne, że nigdy nie będziemy mogli wyrzucić ich z pamięci i zawsze będziemy je boleśnie wspominać. Dlatego czasami warto trzymać język za zębami, aby nie zranić jakiejś osoby, bo to przecież tak bardzo boli. Gdy powiemy coś, co uderzy w nią jak grom z jasnego nieba i nie pozwoli zapomnieć.

Książka jest absolutnie czarującą lekturą, która pochłonęła praktycznie cały mój dzisiejszy czas. Jest w niej całkiem sporo humoru, niekiedy śmiałam się sama do siebie. Jest również sporo akcji, ale przede wszystkim tajemnice. Pełno w tej książce tajemnic, których rozwiązanie poznajemy stopniowo. To takie fajne, słodkie wyczekiwanie na to, co się wydarzy, kto okaże się kim... Naprawdę dużo w niej zagadek, które są całkiem sensowne, a nie jak w niektórych książkach - bez ładu i składu. Oprócz tego są akcje, które naprawdę trzymają w napięciu i czyta się je z zapartym tchem. Autorka wplotła tutaj jeszcze wątek miłosny, który dla mnie jest całkiem miłym dodatkiem. Co prawda ten wątek miłosny, który jest w tej książce, to praktycznie nic, ale czytałam te momenty naprawdę przyjemnie i liczę na rozwinięcie go w dalszych częściach.

Bohaterowie tej książki są naprawdę ciekawymi postaciami. Niektórzy z nich mają dwie twarze, co było takie mylące! Chociażby Pippy i Felicyty, których na początku szczerze nienawidziłam, ale później jakoś zdołałam polubić, może przez tą ich zmianę o 180 stopni. Zmianę... właściwie nie do końca szczerą. Ale podobał mi się ich charakter. Pippy, niby samolubna i arogancka dziewczyna, ale w głębi duszy wielka marzycielka, która tylko czeka na prawdziwą i cudowną miłość. Czeka na księcia z bajki. Za to Felicyty jest bardzo cwaną i podstępną osobą. Zawsze wie co powiedzieć, oczywiście w tym sensie, aby niektóre sprawy wyszły na jej korzyść. Ma taki cięty język, który naprawdę mi się spodobał, ale wkurzyło mnie to, jaka okazała się fałszywa. Mam nadzieję, że co nieco przytemperuje jej temperament. Ale fakt, ma dziewczyna tupet.

Właściwie książka opiera się przede wszystkim na tym, w jakich "warunkach" żyły dziewczęta w tamtych czasach. Przez całe swoje życie były uczone jak być damami i aby wyjść za mąż. Ja uważam, że traktowano je tylko jako taki dodatek do swojego męża, dzięki czemu mężczyzna zyskiwał szacunek i respekt w środowisku. Dziewczyny, które chorowały na jakąś uciążliwą chorobę oczywiście nie były brane pod uwagę jako przyszłe żony, bo kto chciałby mieć taką kobietę? Takie traktowanie jest naprawdę okrutne, bo to przecież nie ich wina, że były tak ciężko chore. Ogólnie dziewczęta wtedy miały naprawdę ciężko, bo cały czas musiały starać się, aby wypaść jak najlepiej. Czy to w oczach przyszłego męża czy w innych. Bardzo zwracano uwagę na detale, co jest takie irytujące! Żyły pod czujnym okiem i właściwie nie miały swojego życia. Marzyły o prawdziwej i wiecznej miłości, małżeństwa miały aranżowane przez rodziców, bez własnego głosu. Liczyła się pozycja w środowisku i pieniądze. To takie płytkie, ale takie czasy.

Bardzo podobało mi się przedstawienie "międzyświata", które było naprawdę cudownym miejscem. Chciałabym znaleźć się tam, odpocząć, zapomnieć o problemach i rzeczywistości. Miejsce, gdzie spełniają się najskrytsze marzenia. Kto o czymś takim nie marzy? Naprawdę niesamowite.

Ogółem książka bardzo interesująca i wciągająca, z pewnością godna polecenia. Czyta się szybko i przyjemnie i naprawdę można się nią zauroczyć. Nie mogę doczekać się, aż zdobędę drugi tom, bo chciałabym już poznać dalsze losy bohaterów, a w szczególności rozwój wątku miłosnego. Naprawdę nie spodziewałam się, że ta książka tak mi się spodoba i jestem bardzo mile zaskoczona.

Katherine. - 2012-09-23, 13:58

Cały czas chcę tę serię.... jednak nigdy nie ma jej w paku... ostatnio patrzałam na Allegro i w sumie dość tanio cała trylogia tylko tyle, że mam an półce jakoś około 9 książek do przeczytania i wiem, że jak kupię na zapas to będą leżały kolejny rok kurząc się...
Aniolec - 2012-09-23, 14:02

Dla tej trylogii warto porzucić kolejkę i przeczytać ja od razu :)
BlackVampire - 2013-01-13, 13:29

Szesnastoletnia Gemma Doyle pragnie wyjechać do Londynu. Przytłacza ją palące słońce Indii i to wszystko, co ją otacza. Właśnie to jest powodem nienawiści do swojej matki. To, że za wszelką cenę matka chce ją zatrzymać w Indiach, obrzydzić jej wspaniały Londyn, z którego pochodzi, ale którego nie dano jej jeszcze było zobaczyć. Jednak szybko to się zmienia. Wyjeżdża do Anglii, niestety można by rzec nie w takim okolicznościach, jakich by chciała. Po tragedii, którą spotkała jej rodzinę, trafia do Spence, szkoły dla przyszłych dam. Pierwszy dzień nie zwiastuje nic dobrego. Nie czuje się w niej dobrze, ale musi wytrzymać. Nie może zawieść swoich bliskich. Z czasem wszystko się zmienia. Zaprzyjaźnia się z dziewczynami z najsłynniejszego i wpływowego grona, staje się kimś innym niż dotychczas była. Czy wreszcie odkryje siebie, swoją prawdziwą naturę? Jaką moc posiada? I kim jest ten tajemniczy młodzieniec, który twierdzi, że musi ją chronić? Czy Akademia Spence pomoże jej w odkrywaniu mrocznej przeszłości, która ma wpływ na jej teraźniejszość?

Od dawna pragnęłam przeczytać tę pozycję. Kiedy tylko widziałam okładkę jakoś dziwnie mnie od niej przyciągało. A wszystkie pochwały na jej temat tylko wyostrzały mój apetyt. Uwielbiam Anglię, a tym bardziej Londyn i wszystko, co z nimi jest związane. Nie wspominając już o epoce wiktoriańskiej, w której jest osadzona akcja powieści. Dodając jeszcze do tego trochę magii, mrocznych tajemnic i już jest przepis na książkę, którą po prostu muszę mieć i którą muszę przeczytać.

Libba Bray wprost oczarowała mnie „Mrocznym sekretem”. Nie myliłam się, myśląc, że będzie to klimatyczna powieść, osadzona w mojej ulubionej epoce i w ukochanym miejscu. Nie myliłam się też myśląc, że książka mi się spodoba, bo po prostu ją pokochałam. Nie mogłam przestać myśleć o tym, kiedy wreszcie będę mogła znowu zacząć ją czytać odkrywając coraz to nowe tajemnice wraz z Gemmą, a później wraz z jej przyjaciółkami. Gdyby nie fakt, że musiałam także pamiętać o obowiązkach szkolnych z pewnością przeczytałabym ją od razu. I tak zarwałam kilka nocy, czytając do późnych godzin nocnych, nie wiedząc nawet jak szybko minął mi czas przy lekturze.

Akcja powieści zaskakuje. Jedne wydarzenia są przewidywalne, za to drugie zaskakują za podwójnie, jakby w odkupieniu za te pierwsze. Bohaterki to różne osobowości. Jedna jest marzycielką, która cały czas żyje złudzeniami poślubienia rycerza na białym koniu, druga to prawdziwa przywódczyni, trzecia to wstydliwa, zamknięta w sobie dziewczyna ze stypendium, zaś główna bohaterka to zagubiona nastolatka, która pragnie odkryć swoje „prawdziwe ja”. Każda ma swoje sekrety, których nigdy, nikomu nie wyjawiała. Ciekawi mnie także osoba nauczycielki sztuki - panna Moore. Przez cały czas czułam, że nie jest ona dokładnie tutaj opisana, że autorka coś przede mną ukrywa, ale mam nadzieję, że będzie o niej więcej w kolejnych tomach, bowiem jest dla mnie postacią bardzo interesującą, za pomocą której Libba na pewno jeszcze nie raz mnie zaskoczy.

Czy polecam „Mroczny sekret” Libby Bray? Oczywiście, że tak. Autorka przeniosła mnie do pełnej magii wiktoriańskiej Anglii, w wielkim stylu. Dobrze wychowane damy, dostojni panowie i nastolatki, które jednak nie są tak ułożone jak przystało. Do tego przyciągająca wzrok okładka, która świetnie się prezentuje ze znakomitym wydaniem. Pierwszy tom „Magicznego kręgu” uważam za naprawdę godny polecenia, co chyba widać po całej recenzji, ja zaś już nie mogę się doczekać aż będę mogła przeczytać dwie kolejne części.


Ocena: 8/10

Wampirzycaaaa - 2013-01-25, 17:53

Woah, kiedy Aniolec poleciła mi tą książkę, po przeczytaniu opisu miałam ochotę zaśmiać się jej w twarz. Teraz pokornie błagam o wybaczenie. (XD) Kilka razy tutaj na forum mówiłam, że jakaś książka jest jedyna w swoim rodzaju i nie ma takiej innej. Ta właśnie książka, zalicza się do tej kategorii.

Libba Bray ma dwa z najrzadszych talentów na świecie. Zdolność wciągania czytelnika do historii i wspaniałego opisywania zdarzeń. Gdyby każdy autor pisał tak jak ona, nie byłoby szmir i gniotów.

Znowu brakuje mi słów aby opisać książkę; Fenomenalna. Urzekająca. Ekscytująca. Emocjonująca. Fascynująca. Wspaniała. Kapitalna. Pierwszorzędna. Wyborna. Każde z nich idealnie opisuje ten tom.

Aniolec - 2013-01-25, 18:55


I CO I CO I CO I CO I CO? I kto tu się komu teraz śmieje w twarz?
I kto tu miał racje? I kto? Szatan bo któżby inny?
Jeszcze raz zwątp w mój wybór książek... No chyba jakiś mega gniot nie byłby moją ulubioną trylogią ever i nie polecałabym jej na prawo i lewo!


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group