fantasybook.jun.pl
Forum o książkach fantasy i nie tylko.

Madison Avery i żniwiarze ciemności - 1. Umarli czasu nie liczą

Chanteila - 2011-01-28, 21:17
Temat postu: 1. Umarli czasu nie liczą


Do niedawna Madison Avery była zwykłą nastolatką, jeśli nie liczyć fioletowych włosów i tego, że była nowa w szkole. Ale jej bal maturalny był zabójczy - dosłownie. Właśnie tam Mroczny Żniwiarz chciał odebrać jej ciało i duszę. Lecz nie zdążył dokończyć zadania; Madison wykradła mu magiczny amulet. Dzięki niemu pozostała na ziemi, chodzi do szkoły, wygląda... jakby żyła. Ale tak naprawdę jest zawieszona pomiędzy światem żywych i umarłych. Światem, gdzie ciemność nie zawsze jest zła, a jasne istoty ocienia mrok. Gdzie tylko tajemniczy anioł może pomóc Madison przygotować się na chwilę, gdy Mroczy Żniwiarz wróci...

Aphrodite_ - 2011-03-15, 21:45

Spodobała mi się, ale nie powaliła na kolana.
Dostałam na urodziny ok. 15.02 i od razu pożyczyłam koleżance.
Od tej pory jej nie widziałam. ;-)

Ranmaru - 2011-05-14, 09:57

Ja osobiście nie czytałam ale kumpela owszem i mówiła, że fajna, a sądząc po opisie może być ciekawa wiec po nią sięgnę, chyba.
Kyra - 2011-08-06, 12:50

Czy ja wiem?... Okładka jest brzydaśna.
Wiem, nie chodzi o okładkę.
Ale według mnie, okładka powinna zachęcać.
Mnie jakoś nie zachęciła, ale po przeczytaniu opisu po raz kolejny (i tym razem uważniej),
muszę przyznać, że może być ciekawe.

Aniolec - 2011-08-16, 12:00

Ja do okładki w sumie nic nie mam. Gdybym miała kupować sama to nie wiem czy by to do mnie trafiło, ale jak dostałam to się przekonałam jaka ta książka jest cudowna ;D I w takich sytuacjach nasuwa się przysłowie "Nie oceniaj książki po okładce" xd Na prawdę, warto Kyro ;]
Katherine. - 2011-08-16, 12:10

A mnie dalej nie kręci ta książka i nie chce jej kupować pomijając fakt, że mogę kupić nowe za 15 zł.
dominisia1995i1 - 2012-08-06, 02:58

Dobro i zło, przeznaczenie i wolna wola, siły ciemności i światła, a do tego wszystkiego serafini dbający o równowagę wszechświata – oto przepis na sukces na miarę „Zmierzchu” Stephenie Meyer.
Wielbiciele mrocznych klimatów, mrożących krew w żyłach scenerii, demonów i wilkołaków padną u stóp Kim Harrison, dziękując za pożywkę dla wyobraźni, jaką daje jej książka „Umarli czasu nie liczą”. Kto miał już okazję czytać „Bale maturalne z piekła” Stephenie Meyer, Meg Cabot, Kim Harrison, Michele Jaffe, Lauren Myracle, ten doskonale wie, czego spodziewać się po autorce. Opowieść o Madison Avery, zwykłej nastolatce, która na skutek „drobnego” nieporozumienia ginie na swoim balu maturalnym, została rozwinięta i to w perfekcyjny sposób.

Cała opowieść rozgrywa się na przestrzeni dwóch dni a zaczyna się w chwili, gdy bohaterka jest już martwa od kilku miesięcy i próbuje uporządkować swoje nieżycie.
Dziewczynie pomaga w tym Barnaba – poznany w opowiadaniu Żniwiarz Światła – próbujący nauczyć ją know-how pośmiertnej egzystencji. Niestety ich wspólne wysiłki nie przynoszą żadnych rezultatów, a podczas pierwszego wspólnego zadania okazuje się, że bohaterce grozi niebezpieczeństwo: jej niedawny oprawca nie spocznie, dopóki dusza Madison nie zostanie ostatecznie zgładzona.

Fabułę rozpoczyna króciutki, zaledwie półstronicowy prolog, pobieżne streszczenie opowiadania Madison Avery i Żniwiarz Ciemności (zamieszczonego w antologii Bale maturalne z piekła). Bez jego lektury zrozumienie całości będzie jeszcze trudniejsze, ponieważ po przeczytaniu jedynie prologu nie sposób ogarnąć zawiłości fabuły. Autorka z góry zakłada, że każdy potencjalny czytelnik zapoznał się z opowiadaniem, i bardzo skrótowo przedstawia okoliczności śmierci Madison.

Zarówno wątek centralny, jak i poboczne są wyłącznie rozwinięciem tych rozpoczętych w opowiadaniu. Tak naprawdę jedyna nowa rzecz, jaką wprowadza książka, to wyjaśnienie sensu istnienia i metod działania Żniwiarzy. Wbrew temu, czego można by się spodziewać, Żniwiarze Ciemności wcale nie hołdują złu, lecz przeznaczeniu, eliminując osoby, które mogą zagrażać porządkowi świata. Natomiast ich przeciwnicy – Żniwiarze Światła – są zwolennikami wolnej woli i ich zadaniem jest ocalić niewinne ofiary.

Wydaje się jednak, że Barnaba nie otrzymał pełnej informacji na temat Madison i co jakiś czas wymyka mu się ona spod kontroli. Tak jak na przykład wówczas, kiedy nieopatrznie ujawnia się przed Nakitą, żniwiarką ciemności, a dodatkowo bezprawnie ratuje pewną dziewczynę od wydanego na nią wyroku śmierci. To odkrycie się przed armią sił ciemności i czarnych skrzydeł czyhających na duszę naszej bohaterki powoduje niezwykłe konsekwencję i znacząco wpłynie na dalsze losy Madison.
Dodatkowo w skomplikowane rozgrywki pomiędzy Madison, strażnikiem czasu światła i strażnikiem czasu ciemności – Kairosem, zostaje wmieszany zwykły śmiertelny nastolatek John, z którym dziewczyna uczestniczyła w pamiętnym balu. Konsekwencją tego jest konieczność opieki nad Johnem, bowiem czarne skrzydła już czekają na jego duszę. Madison jest w stanie zrobić wiele, by ochronić nowego przyjaciela, a to, do czego jest zdolna, zadziwia nawet ją samą. Madison nie wie jeszcze, że ma do wypełnienia pewną misję, a jej przeznaczenie obsadziło już ją w określonej roli. Jakiej? Tego dowiecie się z lektury „Umarli czasu nie liczą”.

Warunek do zachwytu nad książką jest oczywiście jeden – przymykamy oko na to, że powieść do ambitnych dzieł nie należy i oddajemy się dobrej (czytaj: przerażającej) zabawie z Madison. Czeka nas przy tym ciężka praca, nie jest bowiem łatwo dotrzymać kroku nie-martwej dojrzewającej panience z burzą fioletowych włosów i w trampkach w czaszki - zwłaszcza, jeśli ze światem ludzi łączy ją tylko amulet ukradziony oprawcy. Skaczemy zatem z Madison po dachach, rezygnujemy ze snu i jedzenia, a czas wypełniają nam ćwiczenia czytania w myślach. Przewodnikiem, opiekunem i nauczycielem nastolatki jest żniwiarz światła Barnaba, który ewidentnie nie radzi sobie z krnąbrną wychowanką

Poison - 2012-09-16, 19:36

Czytałam wstęp do tego w Randkach z Piekła, czy jak się nazywała ta książka. Wiele polotu w sobie to nie miało, a w każdym razie nie wystarczająco dużo bym sięgnęła po pierwszą, właściwą część.
Wampirzycaaaa - 2012-11-24, 02:40

Książka jest świetna, chociaż nie za bardzo podoba mi się fakt, że to wszystko dzieje się w jednym dniu ... Dla Kim Harrison wytrzymam i to! :D

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group