fantasybook.jun.pl
Forum o książkach fantasy i nie tylko.

Zwiadowcy - 1. Ruiny Gorlanu

Jassmine - 2011-09-11, 18:12
Temat postu: 1. Ruiny Gorlanu


Piętnastoletni Will, wychowanek sierocińca, nieoczekiwanie trafia na szkolenie do owianego mroczną sławą zwiadowcy imieniem Halt. Pod opieką zgryźliwego brodacza, chłopak uczy się trudnej sztuki przetrwania i walki z wrogami Królestwa. Zwiadowcy nie są darzeni sympatią przez mieszkańców Araluenu – zwykli ludzie podejrzewają, że członkowie korpusu posługują się czarną magią i potrafią stawać się niewidzialni… Nie o takiej przyszłości marzył Will (ach, zostać rycerzem!), ale okazuje się, że początek nauki u Halta to jednocześnie początek wielkiej przygody, prawdziwie męskiej przyjaźni oraz walki na śmierć i życie.

Jeanelle - 2011-09-11, 18:47

Uwielbiam tą część! ;D
Od niej w końcu wszystko się zaczęło, mniej akcji trochę było, ale mnie to nie przeszkadza.
Kocham ten moment po prostu, kiedy Ci dwaj (albo trzej, nie pamiętam) ze szkoły rycerskiej związali Horace'a i poszli na Willa. Jak potem wpada Horace z pomocą, ale coś mu ta pomoc nie idzie... I wtedy zjawia się Halt i daje popalić tamtym! <3333
Boże, jak ja kocham tą scenę, ona była boska! ;D

O! No i ta walka Horace'a y Morgorothem! CUDO! Normalnie czułam się, jakbym tam była, niesamowicie ją autor opisał...

Jenn - 2011-09-15, 10:16

Kocham, wielbię i ubóstwiam tę część! Jak powiedziała Jeanelle - od niej się wszystko zaczęło. Tego nastroju jaki był w "Ruinach" nie było w żadnej kolejnej części (co nie znaczy, że są gorsze ^^). Wczoraj odzyskałam mój egzemplarz (przez 2,5 miesiąca leżał sobie na półce mojej nauczycielki od angielskiego) i piszczałam jak głupia ^^.

SPOILER
A Horace z Morgarathem walczyli w Płonącym Moście, nie w Ruinach :D
KONIEC SPOILERU

Jassmine - 2011-09-15, 21:47

No to ja wyjadę z bardzo głupim pytaniem :D
Czy w tej książce jest jakiś wątek miłosny? Nie ukrywam, że lubię takowe ;)

Jeanelle - 2011-09-15, 21:55

Jeeeest oczywiście. xD

SPOILER Will&Alyss oraz Halt&Lady Pauline... Być może i więcej, ale jeszcze nie doczytałam.

Jassmine - 2011-09-15, 22:08

W takim razie muszę jak najszybciej zdobyć te książki :D
Tak dużo o nich piszecie, że miałam ochotę, a jak jest i wątek miłosny, to nic tylko czytać :D

Maggie McKinley - 2011-09-16, 19:59

Ale Halt&Lady Pauline zaczynają się dopiero w Okupie za Eraka. W Ruinach Gorlanu wątek miłosny jest praktycznie tylko na końcu książki -.-
Jenn - 2011-09-16, 20:03

Wątek miłosny jest, ale na dalszym planie. Na o wiele, wiele, wiele dalszym planie. Ale jest.

Jeanelle - Oczywiście Horace&Cassie i ewent. Will&Cassie, bo między nimi też coś było

Enzo - 2011-11-07, 10:08

Ta księżka, wprowadziła mnie właściwie w świat książki.. Dzięki niej na dobre zacząłem czytać.. ;)
¡Me encanta este libro!
Z hiszpańskiego - Kocham tą książkę! ;)

Wega - 2011-11-10, 20:59

Jest to moja ulubiona seria. Była najlepszą jaką czytałam!
dominisia1995i1 - 2012-08-07, 16:08

Wiele dobrego słyszałam na temat cyklu napisanego przez Johna Flanagana. Na kilku blogach miałam okazję przeczytać pochlebne recenzje poszczególnych tomów serii, jednak dopiero rozmowa z bratem, który ostatnimi czasy stał się fanem "Zwiadowców", to pewnie nadal tkwiłabym słodkiej nieświadomości.

"Ruiny Gorlandu" wprowadzają czytelnika w najtajniejsze zakątki świata, który zdominowany jest przez członków elitarnego bractwa. Przynależało do niego stosunkowo niewielu osób, a Will nigdy by się nie spodziewał, że zostanie mu zaproponowane szkolenie, które odmieni całe jego dotychczasowe życie. Pod okiem swojego Mistrza, chłopak uczy się wykorzystywać swoje ukryte umiejętności. Przyuczenie do nowej roli stanowią dla młodego mężczyzny, nie lada wyzwanie. Z biegiem czasu przyswaja się do roli, którą przyjdzie mu spełniać w nowej społeczności. Jakie tajemnice przyjdzie mu odkryć w trosce o dobro ludzi, których dane mu było poznać w sposób dość powierzchowny? O co w tym wszystkim tak naprawdę chodzi?

John Flanagan stworzył powieść, która miała stać się prezentem dla jego syna. W niedalekiej przyszłości okazało się jednak, że zrobi ona karierę nie tylko w rodzinnej Australii ale i także w wielu państwach na całym świecie. Całość książki czyta się z nieukrywaną swobodą i zainteresowaniem. Nigdy nie spodziewałabym się, że wywoła one we mnie tyle emocji, które utrzymywały się jeszcze przez wiele godzin po przeczytaniu lektury. Pisarz wprowadził do całości utworu stosunkowo niewielu bohaterów, jednak zostali oni przez niego dopracowani niemalże do perfekcji. Każdy z nich wyposażony został w zespół cech, dzięki którym ich osobowości możemy odróżnić od tych już istniejących. W tego typu literaturze jest to niezwykle ważne. Era jednolitych bohaterów jest już dawno za nami, a od słowa pisanego staramy się wymagać coraz więcej.

Australijski autor sprawił, że z nieukrywanym zachwytem przerzucałam kolejne strony "Ruin Gorlanu". Bardzo rzadko sięgam po utworu, które wywołują słowa zachwytu w moim bracie, jednak tym razem było zupełnie inaczej. Do lektury tejże powieści zasiadłam z nieukrywanymi obawami, a już po kilkudziesięciu stronach okazało się, iż były one całkowicie bezpodstawne. Oczywiście nie uznam tego typu pozycji literackich za ulubione gatunkowo ale po raz kolejny przekonałam się, że moje pierwotne uprzedzenia, nie mają racji bytu w dzisiejszym świecie. Każdemu z nas potrzebne jest chwila wytchnienia od literatury, w której gustujemy na co dzień. To, że jesteśmy fanami romansów, wcale nie wyklucza tego, że nie możemy sięgnąć po kryminały i na odwrót. Nie możemy też oceniać całego gatunku, na podstawie kilku przeczytanych książek. Być może wiele spośród nich zostało napisanych w sposób schematyczny i nie posiadają większej głębi, jednak nigdy nie wiadomo, czy któregoś razu nie natrafimy przypadkiem na jakąś perełkę.

Z całą pewnością sięgnę po kolejne tomy tego cyklu. Młody doszedł już do siódmego tomu i co rusz mnie pogania, żebym zapoznała się z przygodami Willa, które kryją się w kolejnych częściach tej sagi. Jest nią wręcz zauroczony, a w jego przypadku oznacza to naprawdę wiele. Tak, czy inaczej cieszę się mogąc oglądać brata z książką i nie pozostaje mi nic innego, jak tylko ruszyć w jego ślady. Tymczasem "Zwiadowców" chciałabym polecić zarówno młodszym, jak i starszym czytelnikom. Sądzę, że z całą pewnością nie pożałujecie spotkania z tą sagą. Jak mało która potrafi wciągnąć Moli Książkowych i jest idealna do czytania zarówno w domu, jak i zupełnie przypadkowych miejscach.


Wydawnictwo Jaguar, marzec 2009
ISBN: 9788360010884
Liczba stron: 350
Ocena: 7/10


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group