Ta druga okładka bardzo mi się podoba - o wiele lepiej byłoby, gdyby Mag zostawił oryginał, a nie zatrudniał beznadziejnych grafików. ;<
_________________ „ And my soul from out that shadow that lies floating on the floor
Shall be lifted - nevermore! ” "Grzech jest jedyną barwną rzeczą, jaka jeszcze pozostała dzisiejszemu życiu. "
"Nie pomyl nieba z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu."
Mi osobiście też podobają się oryginalne okładki. Mam Miasto Popiołów w wersji angielskiej i okładka jest dużo lepsza niż Polskie. Ale po angielsku dziwnie się czyta. :P
Ta druga okładka bardzo mi się podoba - o wiele lepiej byłoby, gdyby Mag zostawił oryginał, a nie zatrudniał beznadziejnych grafików. ;<
Dokładnie tak. Podobają mi się okładki tylko 1 i 3 części, a 2 i 4 to jakaś masakra. Tak samo jak okładka "Mechanicznego Anioła". O wiele lepsze są oryginalne okładki. Szkoda, że ich nie zostawili tylko zrobili po swojemu i to jeszcze o wiele gorzej. :/ A co do tego to podoba mi się ta pierwsza okładka.
A ja właśnie skończyłam książkę i jestem nią bardzo pozytywnie zaskoczona. Myślałam, że po poprzednich częściach autorka nic nie wymyśli, jednak oczywiście się pomyliłam. Jak zwykle było mnóstwo zwrotów akcji, co mnie nie dziwi, bo autorka jak widać się w tym lubuje mocno. Mnie się jednak podobał powrót ,,tego złego'', bo w poprzedniej części jego postać była super. ^^ Dobra, a teraz szok...negatywnie zaskoczył mnie...Jace. W poprzednich częściach go po prostu uwielbiałam natomiast w tej..był dziwny, cały czas gadał jak to Clary na niego nie zasługuje i tak dalej. A gdzie się podziała ta jego postawa pozera, który ( według swojego mniemania ) zasługuje na każdą dziewczynę? To mnie mocno zeźliło, bo nawet jego teksty były jakieś mętne w tej części. Ogólnie postać na nie w ,,Mieście Upadłych Aniołów''.
Delikatny wzór rysowany na ciele. Imię wykrzykiwane w mrok. Światło budzącego się do życia serafickiego noża. Zapach walki i krwi unoszący się w powietrzu. Przygotuj się bo już są. Nocni Łowcy z Nowego Jorku. Może już nie raz gościłeś w Mieście Kości. Zapewne widziałeś przygasający ogień w Mieści Popiołów. Myślisz pewnie, że wojna w Mieście Szkła już na dobre zakończone. Dziś witaj w Mieście Upadłych Aniołów i bądź świadkiem jakie konsekwencje niosą za sobą dokonane czyny aby ratować to co najcenniejsze. Miłość, przyjaźń i pokój.
NOWOJORSCY NOCNI ŁOWCY
Clary rozpoczyna szkolenie na Nocnego Łowcę...a Jace jest jej tymczasowym instruktorem. Cień wydarzeń w Irdysie spowija jednak naszych bohaterów. Równowaga musi zostać zachowana, a została naruszona. Nic nie obędzie się bez konsekwencji. Simon coraz gorzej znosi działanie klątwy, która miała go chronić zawsze i wszędzie, a dostarcza jedynie cierpienia. Już nie wspominając o tym, że umawia się z dwiema ekstremalnie niebezpiecznymi dziewczynami. Gdy prawda wyjdzie na jaw, kto go obroni przed biczem Izzy czy szponami Mai ? Jakby tego było mało, Chodzący za Dnia wampir budzi nie małą sensacje i wiele osób chce mieć go po swojej stronie. Niespodziewanie zaraz po zawarciu pokoju zostają zamordowani Nocy Łowy...Przeszłość nie da o sobie zapomnieć i za błędy przyjdzie zapłacić.
THE MORTAL INSTRUMENTS FOREVER
Dary Anioła były niezwykle udaną trylogią. Kiedy świat obiegła wieść o nadejściu kolejnych trzech części jako kontynuacji sagi, reakcje były różne. Na całe szczęście fanów Nocnych Łowców całkiem już sporo i przeważały te entuzjastyczne. Sama miałam pewne obawy co do czwartego, piątego i szóstego tomu. Czy uda się powtórzyć sukces trylogii ? Nie miałam żadnych zastrzeżeń co do "Mechanicznego Anioła" zanim jeszcze się pojawił. Prequele są cudowne, gorzej z sequelami. Z ręką na sercu mogę jednak powiedzieć, że nie ma się w tym przypadku czym martwić. Jest się tylko czym cieszyć. Jace, Clary, Izzy, Alex, Simon, Mangus - wszyscy niezmiennie tak samo dobrzy. Sytuacja ma się nawet lepiej ponieważ mamy nowych bohaterów, którzy mogą zagrozić popularności starym. Pojawi się Jordan, którego teksty i zachowanie niczym nie ustępują tym jakimi częstuje nas czasem Jace.
TAJEMNICA NARRACJI
Moja największe obawy były związane z narracją z punktu widzenia Simona, bo nie za bardzo mi się to podobało. Na całe szczęście okazały się bezpodstawne. Tom czwarty nie jest ukazany w całości z perspektywy Clary, ale także Simona, Jace, Izzy, Mai, Mangusa. Może się wydawać, że historia skupia się na Chodzącym za Dnia, ale nie tylko. Tak samo zamieszani w wydarzenia się Clary i Jace. Ten zabieg pozwolił nam poznać świat Nocnych Łowców o wiele lepiej. Pierwsza trylogia skupiała się na Clary i to ona relacjonowała nam wydarzenia. Teraz kiedy już znamy ten świat, można sobie pozwolić na taką swobodę.
PRZESZŁOŚĆ Z TERAŹNIEJSZOŚCIĄ
Autorka może lawirować swobodnie między teraźniejszością a prequelową przeszłością. Fani znają już przecież przygody Willa i z całą pewnością wiedzą o kim mowa. Zagości Camille nie tylko z imienia, ale i osobiście. Dowiemy się więcej o przeszłości Mai. Zobaczymy konsekwencje czynów Clarissy jakich dokonała w Mieście Szkła. Wszystko to utrzymane na poziomie trylogii, z dobrze znaną wciągającą akcją i rozbrajającymi uwagami bohaterów. Przeczytam wszystko co kiedykolwiek raczy napisać ta autorka, więc ukłony w stronę Cassandry.
Piekielnie dobra część. "Piekło jest zadowolone"*
MOJA OCENA : 10 / 10
_________________ "Ponieważ miłość, to tylko stan umysłu..."
Nie możesz pisać nowych tematów Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum