fantasybook.jun.pl Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 


Poprzedni temat «» Następny temat
Bezgrzeszna
Autor Wiadomość
Tristezza 


Wiek: 28
Dołączyła: 21 Sie 2011
Posty: 68
Wysłany: 2011-10-14, 14:05   Bezgrzeszna




Powieść o wampirach, wilkołakach i mechanicznych biedronkach…

Lady Maccon wraca do Londynu, gdzie rodzina bierze ją w obroty, a plotkarze na języki. Zostaje wyrzucona z gabinetu cieni, a jedyna osoba, która mogłaby wyjaśnić sprawę – czyli lord Akeldama –nieoczekiwanie znika jak kamfora. Na domiar złego ktoś napuszcza na nią mechaniczne biedronki, co dobitnie świadczy o tym, że wampiry chcą ją zabić – na śmierć.

Podczas gdy lord Maccon postanawia się zapić, a profesor Lyall nie dopuścić do rozpadu pierwszej watahy Anglii, Alexia wyjeżdża z kraju na poszukiwanie tajemniczych templariuszy, którzy jako jedyni mogą rozwiązać zagadkę jej kłopotliwego położenia. Rzecz w tym, że mogą być gorsi niż wampiry, a do tego mają Pesto – i nie zawahają się go użyć.
_________________
http://alex-i-lu.blogspot.com/ (fanfick potterowski)

http://miastomgly.blogspot.com/ (blog recenzencki)

http://pixie-hat.blogspot.com/ (opowiadanie)
 
 
 
REKLAMA 
1/2 Wiedźmy

Dołączyła: 28 Kwi 2011
Posty: 179
Wysłany: 2011-12-30, 17:54   

_________________

 
 
 
Jenn 
Magiczna Istota
1/2 Wiedźmy

Wiek: 27
Dołączyła: 28 Kwi 2011
Posty: 179
Skąd: Kalisz
Wysłany: 2011-12-30, 17:54   

Recenzja: Bezgrzeszna

Alexia jest w ciąży. Tak, tak. Ta sama Alexia jaką znaliśmy: żona Conalla Maccona, córka Alessandra Tarabottiego, przyjaciółka lorda Akeldamy, madame Levoux i państwa Tunstell, bezduszna, muhjah królowej Wiktorii, wielbicielka parasoli i miłośniczka herbaty – nie koniecznie w tej kolejności. I byłoby cudownie, radośnie i wspaniale, gdyby nie fakt, że… Wilkołaki nie mogą mieć dzieci. Bezduszni bezdusznymi, ale lord Maccon po kontakcie z żoną jest po prostu martwy, nie może więc posiadać potomstwa. Posądziwszy Alexię o zdradę, wyrzuca ją z domu, a sam z rozpaczy upija się… formaliną. Tymczasem załamana bezduszna szuka schronienia u rodzinki, która bezczelnie wyrzuca ją za próg, a następnie u lorda Akeldamy, który przy okazji, rozwiązałby problem z dzieckiem, które nie ma prawa istnieć. Niestety wywiało go z miasta – nikt nie wie gdzie jest i dlaczego uciekł. Jedyne co pozostało Alexii, to prosić profesora Lyalla o opiekę nad Woolsey i Conallem, by samej z madame Levoux i Floote’em wyruszyć we wspólną podróż do Włoch, a tam spotkać się z Templariuszami, którzy jako jedyni potrafią wyjaśnić istnienie dziecka bezdusznej i wilkołaka.

Od początku wiedziałam, że książki Gail Carriger są szalone – to właśnie z tego powodu postanowiłam je przeczytać. Pełne niespodzianek, zabójczego humoru i skomplikowanych zagadek opowieści o Alexii Tarabotti były lekiem na śmiertelną powagę tego świata. Kiedy zaczynałam trzecią część Protektoratu Parasola pomyślałam: „OK. „Bezzmienna” mnie totalnie zaskoczyła, ale „Bezgrzesznej” się nie dam. Wiem, czego mam się spodziewać, więc mogę powrócić do myśli, że będę krok przed Alexią.” Niestety – nie dość, że lady Maccon wyprzedziła mnie o dobre 100 metrów, to jeszcze całkowicie ogłuszyła niespodziewanymi i absurdalnymi wydarzeniami z życia jej męża.

Cała recenzja na
_________________
Nadszedł czas, by narodziło się nowe pokolenie łowców...

"-Bogowie nienawidzą porządku - bruknął. - Porządek, Derfel, niszczy bogów, bogowie zatem muszą zniszczyć porządek."
Merlin
 
 
 
Blair 


Dołączyła: 25 Gru 2011
Posty: 25
Wysłany: 2012-03-09, 19:10   

"Gdy wszyscy są pewni, że bezdusznie masz nieczyste sumienie"

W trzeciej części cyklu o Bezdusznej, główna bohaterka ma kłopoty. Nikt nie chce uwierzyć w jej niewinność. Wszystkie fakty są przeciw niej. Nawet wzburzony Lord Maccon, nie daje wiary w czyste sumienie swojej małżonki. Obrażona Alexia wraca do rodzinnego domu, a w mieście od razu zaczynają się plotki. Ludzie biorą ją na języki, przez co familia niezwłocznie wyrzuca ją z domu. Jedyna osoba, która mogłaby pomóc w tym momencie naszej bohaterkie – Lord Akeldama – znika bez śladu i nie zostawia po sobie żadnego znaku życia. Dosłownie.



Zatem Alexia ma pełne ręce roboty. Musi dowieść swojej niewinności oraz odnaleźć Lorda Akeldamę, wyciągając go z kłopotów, w które akurat wpadł. W tym samym czasie Pan Woolsey zacznie pobijać rekord pod względem czasu nietrzeźwości, jednocześnie opłakując swoją ponurą sytuację. Jego oddany beta, próbując zapanować nad watahą i wziąć to wszystko w karby, pokaże ile siły może się mieścić w tak niepozornym człowieczku, który nieprzypadkowo jest także zmiennokształtnym.

„Bezgrzeszna” bez wątpienia dogania swoje starsze siostry. Fabuła rozwija się bardzo dynamicznie. Nie brakuje akcji. Przez cały czas śledzimy perypetie głównej bohaterki, która próbując wyjść z jednych kłopotów pakuje się w drugie. Poznajemy kilka nowych postaci. Dowiadujemy się wielu nowych rzeczy. Nic niestety z tego nie przychodzi, ponieważ jak to zwykle bywa u pani Carriger pytania tylko rodzą pytania, a na odpowiedzi trzeba sobie zasłużyć. Lub bardzo sprytnie opanować sposób myślenia pani Maccon. Powiedzmy sobie szczerze, to drugie nie jest w ogóle możliwe. Nawet jakbyśmy tego bardzo chcieli J

Dialogi są wprost urzekające. Chociaż w tym tomie jest mniej rozmów na linii Alexia- Conall, to autorka nie daje nam powodów do nudy. Wprowadza następnego inżyniera, który woli, gdy nazywa się go zegarmistrzem oraz kilku templariuszy, którzy uważają bezduszność za czyste zło…
Z drugiej strony jak mogłoby być więcej rozmów pomiędzy małżonkami, skoro główna bohaterka bardzo wyraźnie powiedziała, że nie ma zamiaru więcej widzieć na oczy tego „durnia”?


Koniec nie był już tak bardzo zaskakujący jak przy poprzednich częściach, ale i tak ufam, że pani Carriger już niedługo zafunduje nam bardzo ciekawe doznania w „Bezwzględnej”. Osobiście jestem bardzo ciekawa jak rozwinie się wątek pewnego „feleru”, który przez cały tom spędzał sen z powiek głównej bohaterki. Natomiast ja, na razie śpię bardzo dobrze. Ostatnio śni mi się premiera czwartego tomu, takiej bardzo dobrej serii…

Ocena: 8/10
_________________



Są pewne linie których po prostu nie możesz pozwolić przekroczyć drugiej osobie.
Nie zawsze mają one sens, nie zawsze mogą wydawać się najważniejszymi rzeczami,
ale tylko ty wiesz czym one są i kiedy ktoś próbuje je sforsować musisz ich bronić.
~ MacKayla Lane, Bloodfever, K.M.Moning
 
 
dominisia1995i1 
Władca Ciemności

Wiek: 31
Dołączyła: 17 Lip 2012
Posty: 367
Wysłany: 2012-07-23, 17:02   

PRZESZŁOŚĆ BEZDUSZNOŚCI
La Diva Alexia Tarabotti zmuszona będzie tym razem do swojej pierwszej podróży poza granice rodzinnego Imperium Brytyjskiego. Oskarżana przez lorda Maccona o zdradę małżeńską pakuje się bezwzwłocznie i przenosi się (o zgrozo!) ponownie do matki i sióstr. Jakby nie było już nie dość źle, wszystko pogarsza się jeszcze bardziej wraz z wydaniem porannego dziennika, który wszem i wobec ogłasza stan naszej bohaterki. Zabierając z sobą paru przyjaciół Alexia wyrusza do kraju swojego ojca, gdzie być może uda jej się znaleźć dowody aby dowieźć zarówno swej niewinności jak i jej dziecka (nazywanego dzieciofelerem).
Na Alexia zdaje się został już podpisany wyrok śmierci i właśnie w takiej chwili jest ona bez opieki watachy. Poprzez Paryż do Florencji, gdzie poza ochydną kawą mają też na szczęście sporo pesto.

MECHANICZNE BIEDRONKI I TEMPLARIUSZE
Trzecia już część przygód bezdusznej Alexii Tarabotii w steampunkowej Anglii. Kolejne hipotezy na poparcie teorii o nadwyżce lub braku duszy, tym razem jeszcze bardziej zwiariowane, jeśli chcemy wytłumaczyć niezwykłą ciążę. Zagłębiając się głęboko w przeszłości (czyli zwyczajnie znajdując wampira z wiedzą sięgającą coś około tych czasów) może zdołamy poznać przyszłą naturę tego potomka, a może nawet zobaczymy, że to jedynie historia sprzed wieków, która się powtarza (lecz w lekko innej kombinacji).
Odwiedzimy templariuszy, sympatycznego zegarmistrza oraz o wiele mniej sympatycznego naukowca z dziedziny bezduszności. Czeka nas kolejne kilka godzin w towarzystwie dobrze znanych nam bohaterów wraz z ich wszystkimi atutami (znanymi i nieznanymi), których nie zawachają się użyć.
Tak samo jak Alexia, seria dzielnie trzyma fason i dlatego właśnie nie mogę się doczekać następnej części.

Co zaś się tyczy tajemniczej ciąży to w żadnym wypadku nie pomysł typu znanego z "Przed świtem". Pamiętajmy, że całość tej serii opiera się na bezduszności Alexi, po której to dotykiem wilkołaki jak i wampiry na chwilę (lecz zawsze) odzyskują swoje człowieczeństw (co w praktyce oznacza, że można ich wówczas porządnie grzmotnąć parasolką).
_________________
"Ponieważ miłość, to tylko stan umysłu..."
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Theme xandblue created by spleen modified v0.2 by warna

| | Darmowe fora | Reklama