fantasybook.jun.pl Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 


Poprzedni temat «» Następny temat
Władczyni snów
Autor Wiadomość
Kinia;) 



Dołączyła: 01 Cze 2011
Posty: 1050
Wysłany: 2011-11-04, 18:41   Władczyni snów




Nowy Jork w roku 2113. Niebezpieczny, wymarły. W opustoszałych drapaczach chmur hula wiatr, a Piątą Aleją płynie rzeka.
Tylko miłość jest taka sama jak sto lat temu.
Jay jest zafascynowany i Madison, i tajemniczą Ivy.
„Grozi ci niebezpieczeństwo, jeśli tu zostaniesz. Nie mów jej, że ją kochasz” – szepcze Ivy. I znika.
Jay musi wybrać między dwoma dziewczynami, dwoma czasami, między przerażającym światem rzeczywistym a bliskim mu światem ułudy.
 
 
REKLAMA 

Dołączyła: 25 Lip 2011
Posty: 322
Wysłany: 2011-12-09, 15:19   

 
 
hello heaven. 
Nieśmiertelny Czytelnik


Wiek: 29
Dołączyła: 25 Lip 2011
Posty: 322
Wysłany: 2011-12-09, 15:19   

Zajeżdża typowym paranormalem. Szkoda, bo trzy pierwsze zdania opisu są fajne.
_________________
    you are the smell before rain

    you are the blood in my veins.
 
 
Leanne. 
Magiczna Istota
Nevermore.


Wiek: 29
Dołączyła: 02 Gru 2011
Posty: 202
Skąd: Hex Hall.
Wysłany: 2011-12-09, 21:08   

Wygląda mi to raczej na połączenie antyutopii i paranormal romance - czyli dwie modne konwencje, nieśmiała dziewczyna, mroczny facet, gruzy świata i wieczna miłość na tychże. Mam nadzieję, że moje obawy nie sprawdzą się i czekam na jakąś recenzję, być może książka niejednym nas zaskoczy.
_________________
„ And my soul from out that shadow that lies floating on the floor
Shall be lifted - nevermore! ”

"Grzech jest jedyną barwną rzeczą, jaka jeszcze pozostała dzisiejszemu życiu. "

"Nie pomyl nieba z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu."
Ostatnio zmieniony przez Leanne. 2011-12-09, 21:08, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
 
dominisia1995i1 
Władca Ciemności

Wiek: 31
Dołączyła: 17 Lip 2012
Posty: 367
Wysłany: 2012-07-23, 18:24   

"When you walk in a dream, but you know you're not dreaming..."
To słowa piosenki Dean'a Martina, które można przetłumać: "Kiedy wędrujesz poprzez sen, wiedząc, że tak naprawdę nie śnisz...". Powieść Niny Blazon zachęciła mnie do lektury opisem, który kusił kolejną wizją historii antyutopijnej przyprawnioną tym razem także szczyptą magii. Jak sprawdziło się to połączenie, dowiecie się za chwilę.

WENDIGO I KSIĘŻYCOWA DZIEWCZYNA
"Nowy Jork w roku 2113. Niebezpieczny, wymarły. W opustoszałych drapaczach chmur hula wiatr, a Piątą Aleją płynie rzeka...". Taki właśnie opis promuje powieść tej niemieckiej autorki. Tymczasem przez pierwsze prawie 200 stron nie można się doszukać w tej historii ani krzty czegokolwiek antyutopijnego. Początek, swego rodzaju prolog, jest iście magiczny. Pewna grupa osób znajduje się w pomieszczeniu, gdzie leży pogrążony we śnie młody człowiek. Księżycowa dziewczyna potrai wejrzeć w jego sny. Choć inny próbują ją od tego zamiaru odwieźć, koniec końców obstaje ona przy swojej misji, aby człowieka tego zniewolić.
Po tym krótkim wstępie naszą historię przejmuje Jay. Pochodzi z Niemiec, a do Nowego Jorku przyjechał do swojej rodziny. Skłócony z matką, teskniący za ojcem, rozpoczynający naukę w nowej szkole. Stara się zwrócić uwagę Madison... Typowa, standardowa historia o nastolatkach. Wkrótce zjawia się także Ivy, która zaklina Jay'a aby nie wyznawał Madison miłości. Z czasem pojawia się coraz większa siateczka pęknięć na tym obrazie świata ułudny aby ustąpić miejsca prawdziwej rzeczywistości...

MANNA HATTA
Antyutopijny świat rzeczywisty i świat ułudy ocalałych ludzi pogrążonych w snach, którzy nie wiedzą, że znana im codzienność uległa zagładzie. Wizja stworzona przez Ninę Blazon byłaby o wiele lepsza, gdyby nie tak duży udział magii. Śpiący ludzie ocaleli z zagłady podlegają podobnemu urokowi jak Śpiąca Królewna. Trudno jednak wyobrazić sobie, jak ich ciała mogłyby przetrwać nawet w stanie uśpienia umysłu ponad sto lat, w czasie gdy na zewnątrz szaleją żywioły, a budynki w których się znajdują, ulegają strasznemu rozkładowi. Coś takiego można wyjaśnić tylko i wyłączenie za pomocą magii. Księżycowa dziewczyna o magicznych mocach, kojoty przemieniające się w ludzi i inni z ich ludu przywdziewający ludzki oblicze. Gdy powieść dochodzi już do swego przebudzenia w antyutopii, nadal jest w niej za dużo magii (szczególnie starcie z Wendigo - sama możliwość pokonania żywiołu przez dwójkę bohaterów). Całość bardziej też przypomina baśń niż realną antyutopijną rzeczywistość. W wizji przyszłości występują elementy science-fiction, lecz nigdy magia w tak czystej i dominującej akcję postaci. Mało która też antyutopia doczekała się też szczęśliwego zakończenia. Bardzo często autorka odnosi się do znanych powszechnie produkcji filmowych i całość książki czyta się raczej jakby był to projekt przeznaczony kiedyś na ekranizacje. Widać też niewątpliwą fascynację miastem Nowego Jorku.

Książka podzielona jest na 4 części :
Cz 1 "New York, New York"
Cz 2 "Księżyc"
Cz 3 "Jesienne złoto" od 195 / 382 (tutaj zaczyna się część antyutopijna)
Cz 4 " Lisi blask"

TŁUMACZENIE I WYDANIE
Samo wydanie powieści pozostawia też wiele do życzenia. Liczne są błędy w literówkach. Najbardziej jednak przeszkadza monotonna czcionka, przez którą momentami nie widać gdzie końcy się wypowiedź bohatera, a rozpoczyna dalszy opis danych wydarzeń.
Tytuł "Władczyni snów" w polskiej wersji odnosi się zapewnie do księżycowej dziewczyny, lecz w oryginale "Zweilicht" oznacza użyte w końcówej części książki określenie "Dwublask", którym miała być zdolność widzenia świata ułudy i jednoczesnego dostrzegania rzeczywistości post-apokaliptycznej.

REKOMENDACJE
Jeśli macie wystarczająco siły i cierpliwości aby przebrnąć przez raczej zwyczajną sporą cześć książki i interesuje was, jak wyszło to połączenie antyutopii z magią, to zachęcam do spróbowania swoich sił z powieścią Niny Blazon. Jeśli jednak lubicie powieści, które wciągają czytelnika od pierwszych stron i unikają prostych rozwiązań, to radziłabym sięgnać po coś innego. Cenię sobie jednak sam pomysł na takie niezwykłe połączenie jak sny i antyutopia. Osoby, którą chcą zobaczyć ciekawe wykorzystanie znaczenia i roli snów w literaturze, mogą być z "Władczyni snów" zadowolone. Przyznam też szczerze, że o wiele wyżej oceniam i lepiej wspominam drugą część książki. Wydarzenia pierwszej części nabierają wówczas nowego, szokującego wręcz znaczenia. Problem jednak w tym, że trzeba sporo poczekać, aby do nich dotrzeć. Niewątpliwym plusem pozostaje fakt, że to historia przedstawiona i zakończona w jednym tomie.
_________________
"Ponieważ miłość, to tylko stan umysłu..."
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Theme xandblue created by spleen modified v0.2 by warna

| | Darmowe fora | Reklama