Po nieudanej próbie przechwycenia przepowiedni Lord Voldemort jest gotów uczynić wszystko, by zawładnąć światem czarodziejów. Organizuje tajemny zamach na swego przeciwnika, a narzędziem w jego ręku staje się jeden z uczniów. Czy jego plan się powiedzie? Tom szósty przygód Harry’ego Pottera przynosi cenne informacje o matce Voldemorta, jego dzieciństwie oraz początkach kariery młodego Toma Riddle’a, które rzucą nowe światło na sylwetkę głównego antagonisty Pottera.
Na czym polega sekret nadprzyrodzonej mocy Czarnego Pana? Kto będzie nowym nauczycielem obrony przed czarną magią? Jaki jest cel tajemniczych i niebezpiecznych wypraw Dumbledore’a? Kto będzie wybranką serca Harry’ego? I wreszcie, kto jest tytułowym Księciem Półkrwi i jaką misję ma on do spełnienia?
Ostatnio zmieniony przez Wampirzycaaaa 2012-11-24, 03:16, w całości zmieniany 1 raz
REKLAMA
Dołączył: 07 Lut 2011 Posty: 243
Wysłany: 2011-05-09, 13:31
_________________
Ostatnio zmieniony przez Wampirzycaaaa 2012-11-24, 03:16, w całości zmieniany 1 raz
Mogę z czystym sercem powiedzieć, że to moja ulubiona część. Bardzo mi się podobały spotkania Albusa i Harrego podczas których pomału dowiadywali się więcej o przeszłość Voldemorta. Oczywiście wątki miłosne Harrego i Rona przy których śmiałam się jak głupia. No i ostatnia scena kiedy Albus umiera. Nie mogłam w to uwierzyć i dosłownie szukałam jakiś "haczyków" żeby tylko udowodnić sobie, że on wcale nie umarł i że w następnej części pojawi się ponownie. Jak wiadomo szukanie tych "haczyków" nie miało większego sensu
_________________ Pamiętaj! Grzeczne dziewczynki idą do szkoły, a niegrzeczne – do Hex Hall
Ta część Harrego jest według mnie zupełnie inna, niż poprzednie. Mniej w niej akcji, a więcej wspomnień, co bardzo przypadło mi do gustu. Pomimo tego, że książka jest dość obszerna, to czyta się ją łatwo i szybko. Jedyne co mi się nie podobało, to Hermiona, która mądrzyła się bardziej niż w poprzednich częściach -.-. Według mnie to najbardziej irytującą postacią ,,Księcia półkrwi''. Była zazdrosna i zawistna.. cały czas miała do Harrego pretensje, że jest najlepszy na lekcji eliksirów i zamiast cieszyć się z tego, że jej przyjaciel w końcu sobie radzi na znienawidzonej przez siebie lekcji, to ona tylko zrzędziła i marudziła. Poza tym irytowała mnie ta relacja Ron - Hermiona, a ich ciągłe kłótnie doprowadzały mnie do szału.
Ta część Harrego jest według mnie zupełnie inna, niż poprzednie. Mniej w niej akcji, a więcej wspomnień, co bardzo przypadło mi do gustu. Pomimo tego, że książka jest dość obszerna, to czyta się ją łatwo i szybko. Jedyne co mi się nie podobało, to Hermiona, która mądrzyła się bardziej niż w poprzednich częściach -.-. Według mnie to najbardziej irytującą postacią ,,Księcia półkrwi''. Była zazdrosna i zawistna.. cały czas miała do Harrego pretensje, że jest najlepszy na lekcji eliksirów i zamiast cieszyć się z tego, że jej przyjaciel w końcu sobie radzi na znienawidzonej przez siebie lekcji, to ona tylko zrzędziła i marudziła. Poza tym irytowała mnie ta relacja Ron - Hermiona, a ich ciągłe kłótnie doprowadzały mnie do szału.
O matko, jak mnie to wkurzało ! ;< Pomimo mojego całego uwielbienia dla Hermiony, miałam jej szczerze dosyć, po prostu hipokryzja z dziewczyny wylazła wszystkimi porami... Jak Potter przynosił Trolla (pamiętacie te zabójcze oceny ? <3 ) i minusowe punkty, to najeżdżała na chłopaka, że miernota, że do ksiąg mógłby przysiąść. A jak przysiadł i zaczął sobie radzić, zagotowała się z zazdrości. ;<
_________________ „ And my soul from out that shadow that lies floating on the floor
Shall be lifted - nevermore! ” "Grzech jest jedyną barwną rzeczą, jaka jeszcze pozostała dzisiejszemu życiu. "
"Nie pomyl nieba z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu."
Mnie też właśnie to doprowadzało do szału. Hermiona miała jakąś manię wyższości, bo uważała, że nikt nie powinien być lepszy od niej, a jak już był, to od razu doszukiwała się jakiegoś oszustwa. Powiem jeszcze, że najbardziej irytującym faktem tej części było to, że nikt nie wierzył Harry'emu co do Dracona. Hermiona i Ron, to niby jego najlepsi przyjaciele, a jednak cały czas mieli jakieś zastrzeżenia co do jego teorii. Tak ogólnie to miałam wrażenie, że w ,,Księciu Półkrwi'' ich relacje mocno się rozluźniły.
Moja ulubiona część. Wiele tajemnic wreszcie zostaje ujawnionych, dowiadujemy się o wielu historiach z życia Toma Riddle'a i jego przodków. Śmierć Albusa bardzo mnie przybiła, ale książka jest naprawdę warta uwagi.
To już szósty tom cyklu. Po jego lekturze dowiemy się m.in. dlaczego nauczyciele obrony przed czarną magią nie wytrzymują na tej posadzie dłużej niż rok, poznamy przeszłość Toma Riddle'a oraz początki "działalności" Lorda Voldemorta. Dowiemy się więcej o Snape'ie oraz poznamy tożsamość tytułowego Księcia Półkrwi.
Nie rozumiem jak można tak na siłę ciągnąc powieść. Według mnie powinna się już zakończyć. Książka nudna i przewidywalna.
_________________ "Ponieważ miłość, to tylko stan umysłu..."
Nie możesz pisać nowych tematów Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum