fantasybook.jun.pl Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 


Poprzedni temat «» Następny temat
Cykl Arturiański
Autor Wiadomość
Jenn 
Magiczna Istota
1/2 Wiedźmy

Wiek: 28
Dołączyła: 28 Kwi 2011
Posty: 179
Skąd: Kalisz
Wysłany: 2011-08-13, 16:24   Cykl Arturiański



V i VI w. n.e to mroczne wieki w dziejach Brytanii. Sasi wciąż najeżdżają na wschodnie ziemie, grabiąc je, rabując, zabijając mężczyzn, gwałcąc kobiety i składając dzieci w ofierze bogom. Z zachodu natomiast zagrożeniem są Irlandczycy - naród gwałtowny, więc mimo zawartego pokoju, w każdej chwili może napaść na zachodnie wybrzeża, a czyny ich są straszniejsze od saksońskich. Najgorsze jednak tkwi w samym sercu Brytanii. Brytowie zamiast walczyć z wrogami, walczą ze sobą. Konflikty religijne, polityczne i militarne zaostrzyły się, kiedy Mordred - książę, syn Uthera Pendragona - umiera, a wkrótce po nim jego ojciec - Najwyższy Król Dumnonii jak i całej Brytanii. Na szczęście znalazł się następca tronu. Młody Mordred jest synem poległego w bitwie księcia Mordreda i księżniczki Norwenny. Król jest jednak nie jest w pełni sił fizycznych. W celu protektorowania państwem powołana jest Najwyższa Rada, w której zasiąść ma nie kto inny jak sam legendarny Artur.

Czytaliście? Chcecie przeczytać? Czy może was niezbyt interesują te klimaty? ;>

Sama kończę teraz Excalibura - ostatnią część trylogii.
_________________
Nadszedł czas, by narodziło się nowe pokolenie łowców...

"-Bogowie nienawidzą porządku - bruknął. - Porządek, Derfel, niszczy bogów, bogowie zatem muszą zniszczyć porządek."
Merlin
 
 
 
REKLAMA 

Dołączyła: 20 Mar 2011
Posty: 502
Ostrzeżeń:
 2/3/6
Wysłany: 2011-08-14, 11:53   

_________________

 
 
 
Katherine. 
Księżniczka Fantasy


Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 20 Mar 2011
Posty: 502
Skąd: Gdańsk
Ostrzeżeń:
 2/3/6
Wysłany: 2011-08-14, 11:53   

Podoba Ci się ? Mnie szczerze z opisu to w ogóle nie zainteresowało.
_________________
"a pozytywka wciąż tęsknie tańczyła dźwiękiem"
 
 
 
Jenn 
Magiczna Istota
1/2 Wiedźmy

Wiek: 28
Dołączyła: 28 Kwi 2011
Posty: 179
Skąd: Kalisz
Wysłany: 2011-08-14, 18:52   

Nawet bardzo :). Może nie cykl nie należy do moich najulubieńszych, ale bardzo mi się podobał. Czasami historia stawała się zbyt poważna, ale wtedy na scenę wkraczał Merlin ze swoim poczuciem humoru i ironią :).
_________________
Nadszedł czas, by narodziło się nowe pokolenie łowców...

"-Bogowie nienawidzą porządku - bruknął. - Porządek, Derfel, niszczy bogów, bogowie zatem muszą zniszczyć porządek."
Merlin
 
 
 
Tristezza 


Wiek: 28
Dołączyła: 21 Sie 2011
Posty: 68
Wysłany: 2011-09-08, 19:35   

Recenzja Zimowego Monarchy


"O królu Arturze, który nie był królem"


Bernard Cornwell to angielski pisarz, autor thrillerów i powieści historycznych, mieszkający na stałe w USA. W jego dorobku znajdują się rozmaite tytuły, ale największą sławę przyniosły Cornwellowi "Trylogia Arturiańska" ("Zimowy monarcha", "Nieprzyjaciel Boga", "Excalibur") oraz osadzony w czasach wojen napoleońskich cykl o przygodach Richarda Sharpe'a. Ceniony za umiejętności łączenia rzetelnej, popartej studiami, wiedzy oraz literackiej fikcji, Cornwell jest jednym z najpopularniejszych i najbardziej poczytanych anglosaskich autorów powieści historycznych. W dowód uznania dla jego twórczości, królowa Elżbieta II odznaczyła pisarza Orderem Imperium Brytyjskiego.

Brytania na przełomie V i VI wieku to mroczny czas w dziejach wyspy. Jest ona pogrążona w chaosie, walcząca między sobą, z trudem opiera się atakom Saksonów. Zaś starzejący się Uther nie ma potomka w odpowiednim wieku, by mógł objąć po nim władzę, ponadto jedynym człowiekiem, który zdolny jest zjednoczyć kraj i sięgnąć po koronę, jest Artur, jego nieślubny syn i podopieczny Merlina. Jest on wielce odważny i zdeterminowany by ocalić i zjednoczyć Brytanię. Wszyscy pokładają w nim swe ostatnie nadzieje, jednak on jest tylko zwykłym człowiekiem z wielkimi ambicjami. A musi podołać wielkiemu zadaniu i prawie niemożliwemu do zrealizowania, zważając na niektóre niesprzyjające sukcesowi okoliczności.

Postacie są zupełnie różne od tych, które spotykamy w legendach. Tutaj mamy do czynienia z bohaterami realnymi, z krwi i kości i w ogóle niewyidealizowanymi. W końcu są oni tylko ludźmi. Artur jest co prawda odważny, dobry i honorowy, jednak najważniejsze dla niego są jego ambicje, niekiedy zaś odzywa się w nim egoizm. Był także czasami irytujący i wydawało się, że jego niektóre decyzje graniczyły z hipokryzją. Merlin, nie jest wielkim czarownikiem, a strasznie zrzędliwym, złośliwym, niecierpliwym i impulsywnym fanem kotów. No może z tym fanem kotów troszeczkę przesadziłam, ale tylko troszeczkę, gdyż on naprawdę je lubił. Dlatego na początku przypominał mi trochę Magnusa z "Darów Anioła", jednak odniosłam wtedy mylne wrażenie. Prawdziwie był druidem, jednak nie miało się pewności czy miał kontakt z bogami, gdyż kochał udawać i grać Merlin dodatkowo był najzabawniejszą postacią w tej powieści. Jeszcze co mi się rzuciło w oczy przy bohaterach to to, że Lancelot nie był wcale tym wykwintnym, odważnym rycerzem, a kapryśnym i pragnącym poklasku mężczyzną, czasami nawet odzywał się w nim zwykły tchórz. Nie spotykamy w tej historii istot nadnaturalnych, jak Pani z Jeziora, co także odbiera trochę tej baśniowej atmosfery i wprowadza historyczny poblask.

W książce tej cały czas coś się dzieje. Nie można powiedzieć, że jest w niej za mało akcji. Walki, bitwy, wojny, to wszystko tak nas absorbuje, że nie mamy chwili wytchnienia. Trwamy wciągnięci w intrygi, spiski i spekulacje. Jesteśmy świadkami zdrady, zazdrości, miłości i męstwa, które prezentują swoją postawą bohaterowie. Mogłoby się niektórym wydawać, że wojny, ciągła walka może być nudna, gdyż nie każdy się tym fascynuje, jednak jest zupełnie odwrotnie. Pochłonięty czytelnik nie zauważa nawet kiedy mija kolejne strony, jak szybko leci czas. Ponadto czytając o dokonaniach, kogoś tak sławnego jak Artur, nie sposób się nudzić. Na tle historycznym, wielu z Nas dobrze znanym, dzieją się rzeczy spektakularne i niespodziewane. Ponadto zwroty akcji, które odwracają naszą wizję przyszłości do góry nogami, tak by nie dość, że zaskoczeni, to jeszcze żebyśmy byli bardziej zafascynowani.

Styl pisania w tej lekturze był przystępny, a autor bez problemu zaciekawiał odbiorcę. Nie stosował żadnych archaicznych zwrotów i jedynym utrudnieniem mogły być nazwy miejsc oraz imiona, do których po pewnym czasie i tak się przyzwyczajało. Przy tej pozycji mamy do czynienia z narracją pierwszoosobową. Jednakże jest ona dość specyficzna, gdyż tak naprawdę nie skupiamy się na losach głównego bohatera Derfla, a na Arturze, o którym mnich snuje opowieść. Przez to także, mimo, że opisuje wszystko ze swojego punktu widzenia, nie zapoznajemy się zbyt często z jego uczuciami, a tym bardziej myślami. Tak naprawdę mamy wrażenie, jakby był tylko postronnym obserwatorem, choć tak nie jest. Jedynie w pewnym momencie, gdy to nie opowiada ani o Arturze, ani o innych osobach, będąc po prostu od nich tymczasowo odseparowanym, bardziej skupiamy się na jego postaci.

"Zimowy monarcha" jest pozycją ukazującą nam wiele ważnych wartości, których dużo osób nie pojmuje i nie chce pojąć. Widzimy w tej powieści prawdziwą przyjaźń, męstwo i honor. Jednakże ta lektura nie należy do łatwych, a zwolennicy lekkich utworów, możliwe, że nie dadzą rady jej przeczytać. Atmosfera, jaka panuje w książce, jest ponadto często napięta i tylko odrobina humoru ją czasami rozluźnia. Jedynie Merlin sprowadzał go do tej powieści i było go raczej niewiele, jednak według mnie i tak wystarczająco. Pierwszy tom "Trylogii Arturiańskiej" diametralnie różnił się od arturiańskich legend, jednak według mnie na korzyść. Mamy przed sobą, nie osoby wymyślne, idealne i jednocześnie nierealne, a zwyczajnych ludzi, którzy są wartościowymi postaciami. Polecam tę lekturę tym, którzy chętnie zobaczą inne oblicze Artura, nie króla Artura, lecz wodza i wojownika.

Moja ocena 9/10
_________________
http://alex-i-lu.blogspot.com/ (fanfick potterowski)

http://miastomgly.blogspot.com/ (blog recenzencki)

http://pixie-hat.blogspot.com/ (opowiadanie)
Ostatnio zmieniony przez Tristezza 2011-09-08, 19:35, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
 
dominisia1995i1 
Władca Ciemności

Wiek: 31
Dołączyła: 17 Lip 2012
Posty: 367
Wysłany: 2012-08-06, 05:05   

Wiedziałam doskonale, że pewnego dnia zmuszona będę pożegnać z tym rewelacyjnym cyklem. Zmuszona do rozstania z legendarnym Arturem, średniowieczną Brytanią, saksońskim wojownikiem Derflem czy innymi, równie odważnymi i wojowniczymi postaciami. Nie przypuszczałam jednak, że będzie tak bardzo mi szkoda końca.

Derfel kończy swoją historię, po stłamszonej rebelii Lancelota dochodzi do ponownego ostrzenia włóczni i mieczy. Na wiosną Brytania spodziewa się kolejnego ataku Saksonów. Pomimo połączenia i pokoju w Brytanii armia ma duży uszczerbek i nie jest w stanie sprostać ogromnie Saksonów.

Podróż Merlina dobiegła końca w poprzednim tomie - odnaleziono wszystkie skarby Brytanii. Wystarczy poczekać teraz na odpowiednią noc, przygotować ludzi na przyjęcie prawdziwych bogów Brytanii. Druid wraz z Nimue spróbuje przewrócenia dawnych bogów, którzy najwyraźniej odwrócili się od krainy.

Po raz kolejny Brytania potrzebuje Artura, nadchodzi ponownie ciężki okres. Okres walk, nieporozumień, intryg i snucia planów, coby zająć tron. W ostatnim tomie przygód legendarnych postaci rozwiążą się niedopowiedzenia z poprzednich tomów, będzie krwawo, brutalnie, znajdzie się domieszka religii i uroków.

Pozostaje nadal zauroczona tym cyklem, tak sprawnie skonstruowanym, przemyślanym i zgrabnie opisanym. Cornwell tak realistycznie oddaje czasy średniowiecza, aż czasem ma się wrażenie, że słychać stukot kopyt, wrzaski z pola bitwy czy też bojowe pieśni. Nie mniej sprawnie zbudowane są postacie, pełne ambicji, wad, zalet czy charakterystycznych zachowań. Opowieść snuta jest tak, żeby nie oceniać nikogo, pozostawić wybór dobrego i złego nam, czytelnikom, lecz także, aby poznać charakter każdego z bohaterów. Pomimo tego, że ta opowieść budowana jest na legendach, pogłoskach czy domniemaniach, poparta jest również badaniami i źródłami. Zbudowanie czego tak dobrego czy tak małej ilości informacji jest dla mnie niezwykłe i bardzo cenię pracę autora, który przedstawia rzetelną i być może bliską prawdy wersję.

Podoba mi się tutaj przedstawienie spotkania dwóch religii, czyli pogaństwa oraz chrześcijaństwa, od czasu pierwszego tomu chrześcijaństwo bardzo się rozrosło. Podoba mi również pokazanie, że spisana historia może być różnie tłumaczona w zależności od tego, kto dostanie ją w ręce - przykład pierwszy: spisywanie przez Derfla historii, wielokrotnie Igraine wspomina, że tak ta sytuacja nie może się zakończyć; przykład drugi: opisywanie zasług przez bardów, niektórym wystarczyła odrobina złota i śpiewali pieśń opiewającą kogoś zupełnie innego. Zadowolona jestem z przedstawienia postaci, bowiem taki Artur najbardziej odpowiada moim wyobrażeniem, prawy, lojalny, lecz nieskory do władzy. Bohaterem nikt się nie rodzi, bohaterem się zostaje.

Oczywiście styl powieści nadal pozostaje przyjemny i lekki, pomimo tak wiernego oddania realiom ówczesnej epoki. Autor wciąga czytelnika w swoją powieść serwują bardzo przemyślaną i dobrze napisaną historią.

Jestem zachwycona cyklem, polecam go każdemu kto lubi powieści historyczne, dobre powieści z nutką fantastycznych obrazów, legendy o Arturze i rycerzach okrągłego stołu oraz tym, którzy pragną odpocząć od zbyt wyniosłych opowieści, chcących posłuchać bardziej realnej wersji wydarzeń i faktów.
_________________
"Ponieważ miłość, to tylko stan umysłu..."
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Theme xandblue created by spleen modified v0.2 by warna

| | Darmowe fora | Reklama