Benedikte Lind z Ludzi Lodu została wezwana, by pomóc w rozwiązaniu zagadki domu duchów i tajemniczych zwłok. Wyruszyła z garstką towarzyszy do opuszczonej wioski, by stawić czoło nieznanemu złu. W wyprawie uczestniczył też przystojny student, Sander Brink, który podbił serce Benedikte. Ona wiedziała jednak, że jej miłość nie ma szans, była wszak dotkniętą z Ludzi Lodu...
Nie jest to na pewno jedna z moich ulubionych części Sagi o ludziach Lodu. Nie lubię Benedikte i raczej nigdy nie polubię. Pierwsza połowa książki ciągnęła się w nieskończoność, po prostu nie miałam siły czytać dalej, tak była nudna. W drugiej połowie w końcu coś zaczęło się dziać, ale i tak nie zafascynowało mnie to zbytnio.
_________________ "Ponieważ miłość, to tylko stan umysłu..."
Nie możesz pisać nowych tematów Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum