Mimo iż do prawdziwych Faeruńskich elfów to im wszystkim daleko, to zdecydowanie skłaniam się ku "Oddechu Nocy". "Oddech" jest napisany lekko i sympatycznie, a jego język wcale nie powala. Niebezpieczne elfy? Czemu by nie? Mimo iż uwielbiam serię "Pragnienie", nie jest ona wystarczającą rozrywką, a "Żelaznego Króla" jeszcze nie przeczytałam. ;>
Nie możesz pisać nowych tematów Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum