Skarb znaleziony w gnoju
Czy stetryczały menel z popegeerowskiej wsi to dobry materiał na superbohatera? Czy zatęchłe chałupy, gdzie bimber jest bogiem, nadają się na centrum fantastycznych wydarzeń? Po przeczytaniu choćby jednego z czterech tomów przygód Jakuba Wędrowycza przekonamy się, że ich autor Andrzej Pilipiuk wygrzebał z gnoju prawdziwy skarb, a z ziemniaczanego zacieru wydestylował spiritus, jakiego polska fantastyka nie znała. Można go nazwać czołowym przedstawicielem „fantastyki wiejskiej” – ocenił Konrad Godlewski, gazeta.pl.
Jego zdaniem, przygody Jakuba Wędrowycza to skrzyżowanie „Draculi” i „Z Archiwum X” w scenerii „Arizony”, pamiętnego reportażu Ewy Borzęckiej.
Kolejna książka z przygodami "pasożyta społecznego" i kolejna dawka świetnego humoru. Od pierwszego spotkania z Jakubem jest moim ulubionym bohaterem z chęcią czytam o jego niesamowitych przygodach.
_________________ "Podszedł do fotela i podniósł misia. Tak jak się spodziewał, za pluszakiem leżały naboje kaliber dziewięć milimetrów. Zawartość całego magazynka plus jeden. Niedźwiadek znał się na rzeczy."
Nie możesz pisać nowych tematów Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum