fantasybook.jun.pl Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 


Poprzedni temat «» Następny temat
Świat Dysku: Cykl o Czarownicach z Lancre
Autor Wiadomość
Wampirzycaaaa 


Pomogła: 4 razy
Wiek: 28
Dołączyła: 15 Wrz 2011
Posty: 1295
Skąd: Londyn/Gdynia
Wysłany: 2013-01-18, 21:02   Świat Dysku: Cykl o Czarownicach z Lancre



Jest to opowieść o tym, czym jest magia i dokąd zmierza, a co ważniejsze, skąd przychodzi i po co. Przedstawiona historia nie pretenduje do odpowiedzi na wszystkie te pytania, może jednak pomóc w wyjaśnieniu, dlaczego Gandalf nigdy się nie ożenił i dlaczego Merlin był mężczyzną. Jest to również opowieść o seksie, choć nie w sensie atletyczno-gimnastycznym, czy też w sensie "policz wszystkie nogi i podziel przez dwa". Chyba że postacie całkowicie wyrwą się spod kontroli autora. I to jest możliwe.



Opowieść ta, rozpoczyna się niemal jak typowy kryminał - już na samym początku mamy trupa. Nie znajdziemy tutaj jednak detektywa w kraciastej marynarce, lecz trzy Lancrańskie czarownice - Esmeraldę Weatherwax zwaną Babcią, Gythę Ogg zwaną Nianią oraz Magrat Garlick, trzecią do sabatu. Wspomniany trup to król Verence, po śmierci którego koronę obejmuje książę Felmet wraz z żoną, co nie podoba się poddanym (oraz samemu królestwu..). Nowe rządy nie podobają się też trzem wspomnianym już czarownicom, które będą musiały wziąć sprawy w swoje ręce. Postanawiają one obalić rządy (a przynajmniej trochę pomóc w ich obaleniu) Felmeta i przywrócić na tron prawowitego władcę - syna króla Verence'a, którego wcześniej oddały pod opiekę wędrownej trupy aktorów. Muszą w tym celu sporo namieszać, jak to już z czarownicami bywa. Znajdzie się nawet miejsce na masowe przesuwanie czasu, wszystko oczywiście dla dobra ogółu (czyt. czarownic, bo inni ludzie rzadko wiedzą czego sami naprawdę chcą...).



Babcia Weatherwax, Niania Ogg i Magrat Garlick wyruszają do Genoi, gdzie będą musiały zmierzyć się z kimś, kto używa magii luster, a do wszelkich przestępstw narracyjnych podchodzi niezwykle restrykcyjnie. Po takiej osobie można się spodziewać, że użyje wszelkich możliwych środków, by opowiadanie podążyło wytyczoną wcześniej ścieżką - zwłaszcza jeśli w grę wchodzi pantofelek, kareta, wybijający północ zegar i dziewczyna, która musi - wbrew swojej woli - poślubić księcia. Zanim jednak dojdzie do konfrontacji, być może śmiertelnej lub - co najmniej - wymagającej odpowiedniego przygotowania, czarownice będą zmuszone pokonać inne przeszkody, które staną na ich drodze. A ta wcale nie jest łatwa, ba, miejscami potrafi wystawić na próbę umiejętności szybkiej reakcji i właściwego przygotowania się na kłopoty, które mogą (dosłownie) spaść na głowę. Nie bez znaczenie będą również zdolności lingwistyczne, tak bardzo potrzebne w obcych stronach, brak uprzedzeń do hazardu z mężczyznami, a nawet tolerancyjne podejście do miejscowych zwyczajów, według których wypuszczenie na ulicę stada wściekłych byków jest czymś całkowicie naturalnym.



Powrót czarownic z wyprawy do Genoi, gdzie zmagały się ze złą siostrą Babci Weatherwax, przebiega bez większych problemów. Szybko się jednak okazuje, że na dłuższy odpoczynek nie mogą liczyć, bowiem na horyzoncie pojawiają się nieproszeni goście. I nie chodzi tu o garstkę magów z Niewidocznego Uniwersytetu, zmierzających wraz z Bibliotekarzem i pewnym nietypowym krasnoludem (Giamo Casanunda, drugi największy kochanek świat, znakomity szermierz, żołnierz fortuny i bezczelny kłamca) do Lancre na królewski ślub, lecz o elfy - istoty przewrotne, pełne złośliwości i ochoty na okrutne zabawy, których przybycie zwiastuje ból, strach, cierpienie i mnóstwo kłopotów.



Agnes Nitt, dziewczyna o wspaniałym głosie i niezłych włosach, udaje się do Ankh-Morpork, by zostać śpiewaczką. Swój niewątpliwy talent wokalny potwierdza podczas przesłuchania w Operze, gdzie ostatecznie znajduje zatrudnienie. Wielki gmach Opery skrywa jednak swoje tajemnice, mroczne i przerażające, których rozwiązanie nie będzie sprawą prostą dla nikogo - nawet dla Babci Weatherwax i Niani Ogg, autorki wielce oryginalnej i cieszącej się powodzeniem książki kucharskiej (w pewnym sensie, oczywiście), starających się odkryć sekrety ósmej loży i nie tylko.



Do Lancre przyjeżdża rodzina postępowych wampirów, dla których słoneczne światło, czosnek, święte symbole i inne tego typu śmiertelne przedmioty stanowią jedynie - w najgorszym wypadku - drobne niedogodności, albowiem - zgodnie z tym, co mówi hrabia de Magpyr - "wszystko tkwi w umyśle". Wygląda więc na to, że przed czarownicami stoi nie lada wyzwanie, a ich moc i umiejętności zostaną wystawione na wielką próbę, może nawet największą i najbardziej krwawą. I, być może, ostatnią. Pomagać im będzie pewien omniański kapłan, który doskonale wie, że jeśli światło ma być widzialne, trzeba je ponieść w mroczne miejsce, a także Igor, tęskniący za dawnymi czasami sługa Magpyrów.
_________________

 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Theme xandblue created by spleen modified v0.2 by warna

| | Darmowe fora | Reklama