fantasybook.jun.pl Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 


Poprzedni temat «» Następny temat
Niepokój
Autor Wiadomość
Chanteila 
Nieśmiertelny Czytelnik


Dołączyła: 28 Sty 2011
Posty: 271
Wysłany: 2011-04-27, 18:25   Niepokój



W TEN SPOSÓB KOŃCZY SIĘ ŚWIAT

W mgnieniu oka wszyscy znikają… Zostają najmłodsi.

Nastolatki. Uczniowie. Niemowlęta. Nie ma nikogo poza nimi. Nagle milkną telefony. Przestaje działać Internet. Nie ma telewizji. Nikt nie wie, co się stało. Pomoc nie nadchodzi. Nastolatki nieoczekiwanie zaczynają się zmieniać. Zyskują nowe zdolności – niewyobrażalne, groźne, śmiercionośne moce – które z dnia na dzień stają się silniejsze. Których nie sposób kontrolować.

Witaj w nowym, przerażającym świecie, gdzie do głosu dochodzą najgorsze instynkty, gdzie nie ma miejsca dla słabych, a najtrudniejszym zadaniem jest pozostanie sobą…

Czas ucieka.
W dniu swoich piętnastych urodzin znikniesz...

Pierwsza część sześciotomowego cyklu dla młodzieży, inteligentny, trzymający w napięciu thriller rekomendowany przez króla powieści grozy, Stephena Kinga. W niewielkim amerykańskim miasteczku, Perdido Beach, w jednej chwili znikają wszyscy, którzy ukończyli piętnaście lat – nauczyciele, rodzice, sprzedawcy, kierowcy znajdujących się w ruchu samochodów. Wszyscy. Świat bez dorosłych nie jest tak zabawny, jak mogłoby się wydawać – w rozciągającej się wokół miasta strefie zaczyna rządzić prawo pięści. Bez policjantów, opiekunów, lekarzy ci, którzy niedawno byli jeszcze dziećmi, wprowadzają własne porządki. Jednak władza deprawuje, zwłaszcza gdy sięgają po nią nieodpowiednie osoby, takie jak charyzmatyczny i pozbawiony zahamowań Caine. Główny bohater, Sam, stara się wyjaśnić zagadkę i nie dopuścić, by w miasteczku szerzyła się przemoc. Ma jednak niewiele czasu na znalezienie odpowiedzi na dręczące wszystkich pytania. Niedługo skończy piętnaście lat. A wtedy zniknie.
 
 
REKLAMA 

Dołączyła: 03 Lut 2011
Posty: 37
Wysłany: 2011-05-09, 16:45   

 
 
Madison 

Wiek: 29
Dołączyła: 03 Lut 2011
Posty: 37
Wysłany: 2011-05-09, 16:45   

Książka bardzo mi się podobała. Niektóre momenty były, powiedzmy, brutalne. Książka przerażała i zadziwiała. Ale naprawdę godna polecenia. :)
_________________
Libre soy, libre soy
No puedo ocultarlo más
Libre soy, libre soy
Libertad sin vuelta atras
 
 
Ranmaru 
Początkujący f-maniak
Aniolek ^ ^

Dołączyła: 09 Kwi 2011
Posty: 112
Skąd: Poznań
Wysłany: 2011-05-16, 09:06   

Hmm, może przeczytam. Na razie mam jeszcze parę książek do przeczytania, ale ta seria zapowiada się super.
Jeszcze nie słyszałam o takiej historii w powieści więc pewnie sięgnę po nią w najbliższym czasie ;-)
_________________
In meinem Herz ist Chaos!

....Nur der blasse Vollmond,
ist Sonnenlicht für mich....


Die Leute finden das… diabolisch
Ostatnio zmieniony przez Kyra 2011-08-07, 17:35, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
Jenn 
Magiczna Istota
1/2 Wiedźmy

Wiek: 27
Dołączyła: 28 Kwi 2011
Posty: 179
Skąd: Kalisz
Wysłany: 2011-05-25, 16:21   

Madison napisał/a:
Niektóre momenty były, powiedzmy, brutalne.

"Niepokój" to akurat najmniej brutalna część z całego "GONE" jakie wyszło do tej pory ;) .

Cała seria jest... No cóż. Jest zbyt realna, by nazwać ją horrorem i zbyt fantastyczna, by nazwać trillerem (choć i tak wolę o niej myśleć jak o trillerze).
"Niepokój" z całą pewnością jest godny polecenia, a osobiście wciskam ją każdemu - nawet nauczecielce od fizyki :). Choć początek jest trochę nudny, to dalej akcja się rozkręca i nie można się od książki oderwać.
_________________
Nadszedł czas, by narodziło się nowe pokolenie łowców...

"-Bogowie nienawidzą porządku - bruknął. - Porządek, Derfel, niszczy bogów, bogowie zatem muszą zniszczyć porządek."
Merlin
 
 
 
Kinia;) 



Dołączyła: 01 Cze 2011
Posty: 1050
Wysłany: 2011-06-01, 15:30   

Kocham te książkę ! :D Mam małą obsesję na jej punkcie ;) Według mnie Autor nieźle przekształcił ,,władcę much''... bardzo podoba mi się fabuła z perspektywy wielu postaci i wielowątkowość, a także same postacie :mrgreen: ( Przede wszystkim Caine i Diana )
 
 
Jenn 
Magiczna Istota
1/2 Wiedźmy

Wiek: 27
Dołączyła: 28 Kwi 2011
Posty: 179
Skąd: Kalisz
Wysłany: 2011-08-04, 20:28   Recenzja

RECENZJA: Faza pierwsza: Niepokój

O serii: Wszyscy powyżej 15 roku życia znikają. Nauczyciele. Lekarze. Policjanci. Rodzice. A nawet uczniowie. Wolność? Swoboda? Brak zasad? Z pewnością. Nikt jednak nie spodziewa się, że może to doprowadzić do nieopisanej katastrofy. W Perdido Beach - miasteczku na zachodnim wybrzeżu Oceanu Spokojnego, gdzieś w Californii - zapanował chaos. Pół tysiąca dzieciaków zostało bez rodziców, a wszystko spoczywa na barkach Sama Temple - surfera, który do tej pory nie miał żadnych zmartwień. Ponad to: Orc i jego ludzie próbują objąć władzę, wokół miasteczka wyrósł znikąd tajemniczy mur, z Coates Academy przyjechał Caine z "kolegami", a tajemnicza Ciemność próbuje pożreć dzieci. I aż trudno uwierzyć, że za to wszystko odpowiedzialny jest pięcioletni chłopiec...


O książce: Lekcja historii. Wszystko tak jak zawsze: gorąco, duszno, nauczyciel nudzi wojną secesyjną, a każdy robi cokolwiek, byle tylko nie zasnąć. I nagle wszystko się zmieniło. Wraz ze zniknięciem dorosłych - ład i porządek. Dzieciaki czując się wolne, robią co tylko chcą. Grają na konsolach przez cały dzień, obżerają się słodyczami, warzywa i owoce wyrzucają do śmieci. Kradną, uciekają, powodują bójki. Pragną władzy. Jednym słowem: chaos. A wraz z nim do serc młodych ludzi zakrada się niepokój. W jednej chwili wszyscy pojmują, że potrzebują przywódcy. Pech chciał, że stał się nim Sam Temple - młody surfer, z którego, jeszcze niedawno wszyscy szydzili. I choć nie ma na to najmniejszej ochoty, musi walczyć, by tego stanowiska nie objął okrutny Orc z lizusem Howardem czy niebezpieczny Caine z tajemniczą Dianą i psychicznym Drake'iem. A przecież ma tylko niecałe 300 godzin...

Cała seria "GONE" nie jest lekką lekturą, choć z pewnością "Niepokój" jest najłatwiejszy. Postapokalityczny świat - ETAP (Ekstremalne Terytorium Alei Promieniotwórczej) - w którym muszą żyć bohaterowie historii, jest bardzo realistyczny pod względem życia codziennego. Większość dzieciaków w wieku 8-15 lat nie ma jeszcze świadomości, jakie mogą być konsekwencje ich czynów. I właśnie tego próbuje nauczyć autor serii - Michael Grant. Próbuje nauczyć, że istnieje coś takiego jak ciąg przyczynowo-skutkowy, a także, że każdy czyn ma swoje konsekwencje. A ponieważ przekazuje tę wiedzę w dość radykalny sposób, każdy, kto przeczytał jego książki, wiedzę na ten temat zdobył.
Gdyby możliwe było posiadanie mocy, opis wydarzeń zawartych w książce również odpowiadałby nam zachowaniu nastolatek w normalnym świecie. Z początku niepokój i respekt przed dzieciakami posiadającymi niezwykłe zdolności, a później bunty i bójki (choć te jeszcze nie mają miejsca w fazie pierwszej). Skąd to wiem? Wystarczy spojrzeć na nieco zamożniejsze dzieciaki (zarówno te, które się tym szczycą, jak i te, które tego nie chcą) i ludzi wokół nich (zazdrosne, pogardzające, jak i mające wszystko gdzieś). Według mnie sytuacja jest identyczna i doskonale opisana przez autora z dreszczykiem emocji.
Wbrew pozorom książka jest napisana naprawdę prostym językiem, który łatwo trafia do młodzieży. Ponadto - większość problemów jakie dotyka bohaterów, są bardziej realne niż może nam się to wydawać. Szkolne osiłki, pierwsze miłości, zdrady przyjaciół są prawdziwymi problemami młodych ludzi. Nie potrzeba nam więc tajemniczych stworzeń, niezwykłych zdolności i zmutowanych zwierząt, by stworzyć niesamowity thriller (choć te z pewnością nie przeszkadzają w takiej sytuacji).
Jeśli chodzi o rozwój akcji... Proszę się nie zrażać początkiem. Pierwsza połowa książki jest dość nudna i opisuje - no cóż - początki, więc (szczerze mówiąc) nijak można wprowadzić tam żwawą akcję. Jednak kiedy dotrzemy do momentu, w którym pojawia się Caine z Dianą i Drake'm, nie możemy się oderwać od książki, mimo, że tak tak naprawdę dopiero co się rozpoczyna.

Oczami Jenny: Celowo w recenzję wplatałam co rusz słowo "niepokój". Sama długo zastanawiałam się, dlaczego faza pierwsza w polskiej wersji jest właśnie "Niepokojem" - w oryginale książki są po prostu nazwane GONE, HUNGER, LIES, PLAGUE, FEAR, LIGHT. Z początku sądziłam, że wydawnictwo wybrało "pierwsze lepsze" słowo, bowiem za pierwszym razem tego "niepokoju" u dzieciaków nie widać. Kiedy jednak zagłębiamy się w opowieść (jak zrobiłam to ja, pisząc tę recenzję), zauważamy, że faktycznie - dzieciaki się boją, są pełne niepokoju i potrzebują kogoś, kto zapewni im bezpieczeństwo. Pech chciał, że padło na Sama, który chyba nie do końca sobie z wszystkim radzi... :)
Jestem przyjemnie zaskoczona i dumna z wydawnictwa Jaguar - lepszego tytułu na fazę pierwszą opowieści GONE nie mogli znaleźć.

Źródło: Oczami Jenny
_________________
Nadszedł czas, by narodziło się nowe pokolenie łowców...

"-Bogowie nienawidzą porządku - bruknął. - Porządek, Derfel, niszczy bogów, bogowie zatem muszą zniszczyć porządek."
Merlin
 
 
 
Jeanelle 
Magiczna Istota


Pomogła: 1 raz
Wiek: 27
Dołączyła: 17 Sie 2011
Posty: 229
Skąd: Śląsk
Wysłany: 2011-08-17, 12:23   

Ohh, tą część czytałam dość dawno, pamiętam, że pierwsza nie wzbudzała we mnie wielkiego podziwu, aczkolwiek polubiłam ją, ale z każdą kolejną (oprócz głodu) zakochiwałam się coraz bardziej w tej serii. Obecnie GONE ma wyrobioną u mnie bardzo pozytywną opinię.
Przy czytaniu tej części kształtowały mi się już opinie o niektórych postaciach... Za do inne całkowicie uległy zmianie przy dalszych częściach. Zachowanie niektórych było wręcz zaskakujące, a ja to akurat cenię, gdyż niełatwo jest zaskoczyć czytelnika.
Kocham tę część ponieważ chyba była najbardziej tajemnicza, no i ten klimat! Pierwsze część jednak miała w sobie to coś...
_________________

"The future belongs to those who believe in the beauty of their dreams."
http://iceandfire.fora.pl/
 
 
 
Maggie McKinley 

Dołączyła: 27 Sie 2011
Posty: 55
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2011-08-27, 21:15   

Moja ukochana seria (no, jedna z wielu ukochanych ; )
Wszystko czytałam z zapartym tchem, w dwie godziny pierwszą część, potem tylko czekałam na premiery następnych.
Też pierwsza myśl to: Władca Much w XXI wieku z odrobiną fantasy. I mamy hit xD
Pierwsza część jest u mnie druga w kolejności od najlepszej do najgorszej. Pierwsze miejsce ma Głód, on wydaje mi się mimo wszystko najbardziej brutalną częścią :p

Mój ulubiony cytat (mam go na ścianie w pokoju):

Cytat:
- Sadyzm - powiedziała Diana - czerpanie przyjemności z cierpienia innych.
Drake rozciągnął usta w swym rekinim uśmiechu.
- Nie boję się słów.
- Gdybyś się ich bał, nie byłbyś psychopatą.


<3
Ostatnio zmieniony przez Maggie McKinley 2011-08-27, 21:18, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
 
Wega 

Wiek: 25
Dołączyła: 10 Lis 2011
Posty: 40
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2011-11-10, 20:57   

Książka była bardzo ciekawa i wciągająca, w szczególności faza druga. Ale tej też nic nie brakuje.

Post nie rozwinięty. Poza tym piszesz o całej serii, a tu jest mowa tylko o 1 części.
Kinia;)
_________________
"Piękno rzeczy śmiertelnych mija, lecz nie piękno sztuki."- Leonardo da Vinci
Ostatnio zmieniony przez Kinia;) 2011-11-11, 13:31, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Aniolec 



Pomogła: 2 razy
Wiek: 91
Dołączyła: 27 Sty 2011
Posty: 1209
Skąd: Gdynia
Wysłany: 2012-06-22, 19:03   

Jest na mojej liście MUST HAVE, a zawsze jak po niajadę to jej nie ma, a kiedy jadę po jakąś inną to jest -,- Jak miałam dostać na uro. od kuzynki to z kolei była porwana okładka -_-
_________________
❒ Taken ❒ Single ✔Waiting for 8 husbands
 
 
dominisia1995i1 
Władca Ciemności

Wiek: 31
Dołączyła: 17 Lip 2012
Posty: 367
Wysłany: 2012-08-06, 02:05   

Nie wiem, czy ktoś oprócz mnie jeszcze zastanawiał się, jakby wyglądał świat, gdyby nagle, w jednej sekundzie zniknęli wszyscy dorośli, lekarze, nauczyciele, rodzice oraz osoby, które skończyły 15 lat. Myślę, że nie jestem jedyna. Ciężko sobie to wyobrazić. Zapanowałby jeden, wielki chaos. Bo jak wyobrazić sobie świat, na którym żyją tylko osoby do 14 roku życia włącznie? Już ta wizja sama w sobie wydaje się być śmieszna. Nierealna. Z całą pewnością byłoby ciężko, bo przecież my nadal polegamy na dorosłych, rodzicach, nauczycielach. Na świecie zapanowałby nieład i nieporządek. W zasadzie i ja bym wtedy zniknęła, więc tym bardziej sobie takiej sytuacji nie wyobrażam, nie wiedząc, gdzie jestem, gdy mnie tu nie ma.

Na samym początku wypadałoby pogratulować panu autorowi tak wybitnego pomysłu. Nie spotkałam się jeszcze z taką fabułą, nad którą zastanawiałabym się długo, długo po przeczytaniu książki. Książka ta napisana jest bardzo lekkim stylem, przyjemnym dla oka. Dzięki temu czyta się ją naprawdę szybko i przyjemnie, zbytnio się przy owej lekturze nie wysilając. Co prawda nie ma w niej zbyt wiele zabawnych czy dowcipnych sytuacji, ale te, które są, jedynie potęgują naszą sympatię nie tylko do tej książki, ale również dla autora, który potrafi sprawić, że tak mile spędzamy przy owej lekturze czas. Jest w niej dużo akcji, w zasadzie na każdym kroku coś się dzieje. Coś naprawdę niesamowitego, co przyciąga naszą uwagę. Nie ma momentów na znużenie, ani czasu na ziewanie, chwała Bogu! Jest w tej książce naprawdę dużo tajemnic, które stopniowo odkrywamy i które potrafią bardzo nas zaskoczyć. Nie sposób przewidzieć żadnej sytuacji, co sprawia, że do samego końca powieści żyjemy w niewiedzy i w oczekiwaniu na to, co się dopiero wydarzy. A owe wydarzenia nie zawsze są cudowne, puchate i wystrojone w kwiatuszki. Czai się tam groza, niebezpieczeństwo i Ciemność we własnej osobie.

Już od samego początku moją największą sympatię zdobył Sam. Najbardziej podobało mi się w nim to, że nie próbował udawać kogoś, kim nie jest. Nie próbował na siłę być bohaterem, nie pragnął władzy w tym świecie pełnym chaosu i zagubienia, gdzie tak wielu próbowało wykorzystać sytuację. Sam był wiernym przyjacielem swoich kompanów, który chciał jedynie pomagać tym, którzy tej pomocy potrzebują. Robił wszystko, co mógł, aby ułatwić dzieciakom (choć sam jest jeszcze dzieckiem) życie w tym trudnym teraz świecie. Często w siebie wątpił i w to, czy będzie potrafił podnieść innych na duchu, lecz nie poddawał się i uparcie szedł naprzód. To tak bardzo mi w nim zaimponowało. Że mimo często bolesnych upadków zawsze znalazł w sobie siłę, aby się podnieść. Aby wstać i iść dalej, a przy okazji tak bardzo troszczyć się o innych.

Domyślam się, jak ciężko było tym, w zasadzie, nastolatkom dawać sobie radę, żyć. Bez prądu, internetu, telefonów, jakiegokolwiek kontaktu ze światem. A przede wszystkim bez rodziców oraz innych dorosłych. Dzieci, które mają po 11-14 lat muszą same dbać o siebie, o jedzenie. Nie mają pojęcia o tym, jak leczyć innych, gdy taka pomoc jest potrzebna. Jak ugasić pożar, gdy coś takiego ma miejsce. W świecie, gdzie nie ma dorosłych i dla niektórych dzieciaków pokusa władzy jest naprawdę zbyt silna, aby się jej oprzeć. Warto przeczytać tę książkę chociażby dlatego, aby przekonać się, jak ciężko byłoby nam bez dorosłych. Lektura ta pokazuje nam w zasadzie najbardziej to, że w trudnych chwilach wprost trzeba trzymać się w grupie i pomagać sobie nawzajem, żeby przeżyć i całkowicie nie oszaleć. Samotnicy mają małe szanse na to, aby przetrwać.

Mogłabym wyszukiwać naprawdę finezyjne słowa, którymi opisałabym emocje, jakie doznałam podczas czytania tej książki. Ale po co, skoro można zrobić to prościej? Dlatego użyję niegrzecznych, banalnych słów i po prostu napiszę: "Czytałam tę książkę z otwartą gębą". Polecam!
_________________
"Ponieważ miłość, to tylko stan umysłu..."
 
 
Poison 


Wiek: 26
Dołączyła: 16 Wrz 2012
Posty: 25
Wysłany: 2012-09-16, 21:01   

Aniolec okładka to najmniejszy problem, liczy się wnętrze, nie? (kurde, i kto to mówi, osoba, która ocenia po okładce 80% książek xD)

Uwielbiam tę serię - cały czas coś się dzieje, bohaterowie są dobrze zarysowani, pomysł na fabułę jest super. Co prawda Grant powinien trochę skrócić GONE do powiedzmy trzech książek, bo robi się z tego tasiemiec... Ogólnie najlepsze były pierwsze trzy części, reszta przeciętna.
_________________
The screams all sound the same...
 
 
MeaCulpa 
Początkujący f-maniak

Dołączyła: 25 Sty 2013
Posty: 79
Wysłany: 2013-01-25, 17:34   

A więc tak. Z poczatku trochę się ociągałam... I błagam niebiosa, pustkę, ciemnosć czy co tam trzeba o litość, że tak dlugo nie czytałam ! Wiem, że to niewybaczalne x_X Ale fakt iż z niewadomych powodów ciągnęło mnie do tej ksiażki jak cholera, to chyba uratuje mnie przez karą i nie skończe jak tępy Orc...

Wreszcie powiedziałam mamie "Skoro idziesz, do biblioteki, to wypożycz mi "Gone Zniknęłi, tom 1 !" Tak dla jasności, wypożyczyła mi 3 część -.- I w końcu musiałam iść sama ;D A że ma się znajomość od razu wiadomo było po co ja tam przyszłam xD



W każdym razie zaczęłam ją czytać dość dawno. Nadeszły sprawdziany, kartkówki, i jeden Bóg wie co jeszcze... Ale !!! Raptem wczoraj (20 paź. 2012) stwierdziłam, że tak dłużej nie może być. Książka śniła mi się po nocach, łąziła za mną wszędzie i wołała "Przeczytaj mnie glizdo, bo cie ciemność pochłonie!!! " x_X Nie, no ok... przesadziłam z tą ciemnością xD W każdym razie... Wzięłam ją do szkoły i przez wszystkie możliwe lekcje CZYTAŁAM ! o.O Byłam tak pochłonięta, że moja kumpela, chcąc się mnie coś spytać oberwała w głowę xD Niechcący oczywiśćie ! xD Tak mnie cholerstwo wciągnęło, że szok... Z bólem serca przyznaję, że nawet "Miasto Kości" Cassandry Clare mnie tak nie wciągnęło za pierwszym razem jak to. A jest to moja ulubiona książka.



Akcja, chyba najlepsza jaką czytałam. Trzymała w napięciu przez cały czas. Co chwilę coś się działo... No po prostu cud miód i malina ! Nie mam żadnych zarzutów. I co więcej zdziwiło mnie, że główny bohater tak szybko i niespodziwanie zaskarbił sobie moją sympatię. ;D No serio... zazwyczaj trochę minie nim zacznę żywić jakieś głębsze uczucia do danego bohatera. A tu proszę... co przystojny, młody i z niewypażoną mordeczką robi z ludziem, tak wybrednym jak ja ! Toż to nieprawdopodobne, ale dzięki temu, Sam Temple, ma mój 100% szacunek i uwielbienie xD

Najbardziej go polubiłam w momencie kiedy biedaczek prowadził zaciętą rozmowę z Cainem w sali gimnastycznej. Moja mina wyglądała pewnie dziwacznie.W momentach kiedy Temple się z nim droczył. Bomba ! Skubany może nie wygląda jak Pudzianowski, ale kurczę... Wytrzymał rzucanie jak piłką do footbolu xD



Ale jak w każdej GENIALNEJ książce i ta ma swoje minusy. Albowiek tępy "Biczoręki", Orc i ten śmieszny Howard, doprowadzali mnie do białej gorączki ! Gdyby nie fakt, że książka jest wypożyczona - powyrywałabym te cholerne kartki i pokreśliła z dopiskami te sceny przez które myślałam, że zamorduje swoich braci. Po 30 min spacru z psem, a może powinnam powiedzieć usiłowaniu uspokojeniu się (xD) wróćiłam do czytania... I oczywiście co ? Przeniesienie się do nich było bardziej przyjemne, niż uczenie się tak więc nie ma co się oszukiwać... Kiedy poszłam nalać sobie herbaty, bo mnie suszyło, jak i z resztą bohaterów... Miałam wrażenie, że nie odróżnie rzeczywistości od genialne stworzonej fikcji książki.

Scena z biczem, zamiast ręki, była dla mnie nieco naciągana i jakby nie na miejscu pomijając genialne moce dzieciaków, to mi to jakoś niezbyt pasowało, ale przetrwałam. I miałam ogromną nadzieje, że ten żałosny Ogr xD Przepraszam Orc zabije tego cholernego Drake'a. Ale cóż ja biedna mogę... -____-

Jeśli chodzi o szanownego Caina. Cóż mogę rzec... Psychopata z nieprzyzwoicie ładnym imieniem. Gość na początku wydawał się fajny. A czegóż się dziwić ?! Łeb na karku wgl. fajnie, cacy stuk stuk. A tu co ? Łup, dup i coś się stłukło... a gościowi nagle odwala i momentalnie spada w moich oczach... Choć jego imie nadal mi się podoba.



No wreszcie Genialna Astrid - ładna i mądra, co się rzardko zdarza jak twierdzi każdy bezmógi głombozałr pospolity. No błagam... x_X

Ale o dziwo taka się trafiła ;D No i jakby nie było musi być ta MIŁOŚĆ !!! Bo jak to by się wtedy potoczyło ? No mnie jakoś się to nie widzi zbytnio xD Okropnie zszokował mnie fakt, że ma brata, który jest autystykiem. W życiu, ale to w życiu nie podejrzewałabym taki ciąg wydarzeń, jeśli chodzi o zarys sytuacji... Wiecie Kopuła, że tak to zgrabnie nazwę i wgl. zniknięcie dorosłych, co moim zdaniem, przynajmniej zanim przeczytałam książkę, wydawało mi się świetnym pomysłem. Teraz myślę, że to kiepski pomyśł xD



Wrócę do wątku miłosnego. Byłam pod wrażeniem, że Sam... o ile wgl, powinnam się temu dziwić... pocałował Astrid tę niepażystą liczbę. I nie mniej nie chodzi mi o 1 raz. Właściwie to można powiedzieć, że jestem z kolesia dumna ! o.O Tak... też tego nie rozumiem, nie przejmujcie się xD Ale przedstawiam wam tylko fakty ;D Zwłaszcza z tej sytuacji na dachu, czy gdzie to tam było, tuż przed tą "wojną". No po prostu AŻ mi dech zaparło w oczekiwaniu co będzie dalej xD Nie mniej skończyło się tak jak - moim skromnym zdaniem - powinno.

Ciemność i Lana. - To było dla mnie dziwne. Musiałam przeczytać to 2 razy, bo nie skumałam, o co kaman. Dalej odnoszę wrażenie, że nie mam ZIEONEGO ( jeśli wiecie o co chodzi) pojęcia o co kaman. Ale muszę przyznać, że tego też niepodejrzewałam. Co było mile intrygującym zaskoczeniem ;D

Takim oto sposobem mogę powiedzieć, że książke przeczytałam w 2 dni. Nie licząc tej przerwy...



Jeszczę wróce do jednego ;D Jeśli chodzi, o same zdolności dzieciaków, to kiedyś nawet mi się coś takiego marzyło ! Serio ! Tylko, że ja zawsze chciałam władać ogniem, albo mieć władze nad wodą, albo może telekinze(jednak jakiś wiesiu mnie już uprzedził, jak widać xD) *.* To byłoby genialne, jednak dziwaczna moc Sama niemal urzekła mnie swą skutecznością. Nawet zaczęłam snuć plany co do niej, ale to tylko wiecie... W mojej głowie. Mogłabym tak pogrozić mojej nauczycielce z rachunkowości... *marzy* Ahh... to byłoby cudowowne. Ale niestety jam zwykła przyziemna istota, z niewypażonym językiem, bez żadnych super-mega zdolnościami.



Ah... Diana... Ta dziewczyna irytowała mnie od samego początku, jak tylko zobaczyłam jej imie. Niewiem czemu, ale miałam ochotę powyrywać jej wszystkie członki, a nawet chwilami miałam tą cichą nadzieję, że któryś z tych osiłków z sianem zamiast mózgu, coś "niechcący" jej zrobi.



Czytając tą książkę... z uwielbieniem... ale jednak, a lektóre szkolną stwierdziłam ze śmiechem, że z Lektury szkolnej nie potrafiłem wymienić na kartkówce więcej niż 12/13 postaci, a w tej książke, wymieniłam kumpeli (która ma już ją za sobą) wszystkie jakie są. Dziewczyna musiała zajrzeć do książki w poszukiwaniu ludzi o których słyszała pierwszy raz w życiu xD Tak... jestem z siebe dumna ;D


Z czystym sumieniem mogę rzec, że Kocham tą książkę ! Naprawdę !!!

I nie mogę się doczekać jak dorwę 2 część :twisted:
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Theme xandblue created by spleen modified v0.2 by warna

| | Darmowe fora | Reklama