Nauczyciel języka hiszpańskiego, w jednej z amerykańskich szkół średnich, Will Schuester (Matthew Morrison), chcąc przywrócić szkolny Glee Club do dawnej świetności, postanawia zostać jego kierownikiem. Zbiera grupę uczniów i w ten sposób powstaje zespół. Nowy skład klubu jednak nie jest zbiorem najpopularniejszych i najbardziej atrakcyjnych fizycznie uczniów szkoły. Przeciwnie - są to niezbyt popularni młodzi ludzie, często pełni kompleksów i ze skomplikowanym bagażem przeszłości. Młodzi członkowie zespołu celowo reprezentują obiegowe i pobieżne a przez to często zwodnicze wyobrażenia o nich. Mamy tutaj inwalidę reprezentującego klasycznego kujona szkolnego, otyłą czarnoskórą dziewczynę, Azjatkę, feministycznego w zachowaniu geja, niezbyt inteligentną szkolną gwiazdę footballu, Żydówkę wychowaną przez parę gejów i królową cheerleaderek. Ale nowy kierownik grupy nie spodziewa się przeciwności jakim będzie musiał stawić czoło: od niechęci i sceptycyzmu uczniów do podłych intryg trenerki szkolnej drużyny cheerleaderek (Jane Lynch).
Jak zaczęłam oglądać Glle ( a że ja, to ja, to zaczęłam od jakiegoś 10 odcinka :D ) to stwierdziłam, że jest to najbardziej beznadziejny serial, jaki do tej pory widziałam (a widziałam ich nie mało).
I mimo, że zaczęłam od początku, a niektóre odcinki widziałam po kilka razy, to wciąż uważam, że jest beznadziejny.
Ale niektóre rzeczy są tak beznadziejne, że aż fajne i chce się je oglądać/czytać etc. Właśnie dlatego codziennie śledzę losy bohaterów oglądając serial na foxie.
I muszę przyznać, że nie zamieniłabym Glee na żaden inny serial
_________________ Jeśli nie masz nic mądrego do powiedzenia - lepiej zamilcz.
Pół odcinka to trochę mało
Jak wspomniałam, film jak dla mnie beznadziejny, tak naprawdę nie ma fabuły - no, poza tym, że New directions chcą wygrać okręgowe, potem regionalne.
Muszę przyznać, że czasem mnie nudzi i wolę iść przeczytać książkę, aniżeli oglądać dany odcinek po raz kolejny. Ale cóż, co kto woli ^^
_________________ Jeśli nie masz nic mądrego do powiedzenia - lepiej zamilcz.
Pomogła: 1 raz Wiek: 27 Dołączyła: 17 Sie 2011 Posty: 229 Skąd: Śląsk
Wysłany: 2011-09-06, 18:46
MASAKRA... Ostatnio pokończyłam wszystkie seriale, jakie chciałam i szukałam czegoś nowego, widziałam mnóstwo pozytywnych opinii o Glee, więc postanowiłam to sprawdzić... Zawiodłam się. Już po 10 minutach miałam ochotę wyłączyć, a nawet wcześniej, ale stwierdziłam, że dotrwam do końca... Ledwie mi się udało. Piosenki też mnie nie zachwyciły, a w filmie było 0 napięcia, czy choćby jakiejś ciekawej, przemyślanej fabuły.
Dla fanów napięcia, tajemniczości i dobrych klimatów - NIE POLECAM. Jeden z najgorszych seriali, jakie widziałam i tak, stwierdzam to po jednym odcinku... Najgorszych młodzieżowych oczywiście, bo na te polskie to nawet szkoda by mi było minuty poświęcić.
Zaczęłąm oglądac niedawno i od razu obejrzałam dwie serie :D Jeanelle jak tam ma być napięcie i tajemniczość skoro to o chórze szkolnym ? XD Ja tam się nawet czegoś takiego nie spodziewałam, to po prostu taki przyjemny odstresowujący serial ;P
Nie możesz pisać nowych tematów Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum