fantasybook.jun.pl Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 


Poprzedni temat «» Następny temat
Fragment: Cisza
Autor Wiadomość
Aniolec 



Pomogła: 2 razy
Wiek: 91
Dołączyła: 27 Sty 2011
Posty: 1209
Skąd: Gdynia
Wysłany: 2011-10-08, 07:52   Fragment: Cisza

Nawet nie uniosłam powiek, a już wiedziałam, że coś mi grozi.
Zadrżałam na cichy odgłos zbliżających się kroków. Wciąż jeszcze w półśnie, byłam lekko otępiała. Leżałam na wznak. Przez koszulę owiewał moje ciało chłód.
Wykrzywiona pod dziwnym kątem szyja zabolała mnie tak bardzo, że musiałam otworzyć oczy. Z błękitnej ciemnej mgły wyłaniały się jakieś kamienie. Doznałam osobliwej wizji krzywych zębów, po chwili dotarło do mnie, co widzę naprawdę. Nagrobki.
Próbowałam się podnieść i usiąść, ale ręce ślizgały się na mokrej trawie. Usiłując pokonać senne zamroczenie, które nadal spowijało myśli, przez opary mgły, na oślep wygramoliłam się z zapadniętego do połowy grobu. Spodnie przesiąkły mi na kolanach rosą, kiedy czołgałam się między bezładnie postawionymi mogiłami i pomnikami. Zaczęło mi coś świtać, ale była to myśl majacząca na obrzeżach
umysłu, bo koszmarny ból, który rozsadzał czaszkę, nie dawał mi się skupić.
Popełzłam wzdłuż żelbetonowego płotu, odgarniając tonę zgniłych liści, które zalegały tam pewnie od wieków. Wtem gdzieś nieopodal rozległ się upiorny skowyt, ale – choć przeszły mnie ciarki – nie on przeraził mnie najbardziej. W tyle usłyszałam kroki, nie wiedziałam jednak, czy ten ktoś jest daleko, czy tuż za mną. Mgłę przeciął okrzyk pogoni, więc przyspieszyłam. Intuicja podpowiadała mi, że muszę się ukryć, ale nie mogłam połapać się w kierunkach. Było tak ciemno, że wszystko widziałam zamazane, a niesamowita sina mgła jeszcze mi utrudniała orientację.
W oddali zamajaczyło w mroku białe kamienne mauzoleum, wciśnięte pomiędzy dwa szeregi patykowatych przerośniętych drzew. Podniosłam się z ziemi i pognałam w jego stronę.
Wśliznęłam się między marmurowe pomniki, a kiedy wyszłam z drugiej strony, ktoś na mnie czekał. Potężna sylwetka z ramieniem uniesionym do ciosu. Potknęłam się. Upadając, uświadomiłam sobie omyłkę: był z kamienia. Anioł na frontonie, pilnujący zmarłych. Ledwie stłumiłam nerwowy śmiech, moja głowa zderzyła się z czymś twardym i wszystko jakby rozpadło się na dwoje. W oczy wdarła się totalna ciemność.
Z omdlenia wybudziłam się chyba względnie szybko. Wyczerpana biegiem, oddychałam ciężko jeszcze długo po tym, jak smoliście czarna nieświadomość ustąpiła miejsce przytomności. Czułam, że muszę wstać z ziemi, ale nie pamiętałam w jakim celu. Leżałam więc tak bez sensu, a lodowata rosa mieszała się z moim ciepłym potem. W końcu zamrugałam powiekami i zobaczyłam w całej ostrości najbliższy nagrobek. Wyryte na nim słowa epitafium układały się w jedno zdanie:

HARRISON GREY
ODDANY MĄŻ I OJCIEC
ZMARŁ 16 MARCA 2008
_________________
❒ Taken ❒ Single ✔Waiting for 8 husbands
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Theme xandblue created by spleen modified v0.2 by warna

| | Darmowe fora | Reklama