fantasybook.jun.pl Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 


Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: Aniolec
2011-10-14, 14:34
Oddech nocy
Autor Wiadomość
Jenn 
Magiczna Istota
1/2 Wiedźmy

Wiek: 27
Dołączyła: 28 Kwi 2011
Posty: 179
Skąd: Kalisz
Wysłany: 2011-09-10, 10:19   Oddech nocy



Pełna subtelnej erotyki, literackich odniesień i mrocznej magii gotycka trylogia dla wielbicielek miłosnych opowieści z dreszczykiem.

Życie siedemnastoletniej Kelley kręci się wokół teatru. Już niebawem premiera „Snu nocy letniej” Szekspira, w którym dziewczyna, zrządzeniem losu, dostała rolę Tytanii, władczyni elfów... Nim jednak uniesie się kurtyna, Kelley pozna kogoś, kto na zawsze zmieni jej życie. Sonny Flannery jest podrzutkiem, śmiertelnym dzieckiem wychowanym przez Faerie. Wraz dwunastoma podobnymi sobie istotami, Sonny czuwa nad bezpieczeństwem bramy łączącej światy śmiertelników i elfów. W niektóre noce w roku granice między rzeczywistościami zacierają się w niebezpieczny sposób... Dwie rasy nieśmiertelnych nieustająco balansują na krawędzi wojny, a dwór Unseelie, posunie się do każdego podstępu, by tylko wedrzeć się do świata ludzi.

Premiera: 21 września 2011

Czekacie na premierę ze zniecierpliwieniem? Czy może ominiecie tę pozycję w księgarni?
_________________
Nadszedł czas, by narodziło się nowe pokolenie łowców...

"-Bogowie nienawidzą porządku - bruknął. - Porządek, Derfel, niszczy bogów, bogowie zatem muszą zniszczyć porządek."
Merlin
Ostatnio zmieniony przez Aniolec 2011-10-14, 14:35, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
 
REKLAMA 


Dołączyła: 01 Cze 2011
Posty: 1050
Wysłany: 2011-09-10, 16:57   

Ostatnio zmieniony przez Aniolec 2011-10-14, 14:35, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
 
Kinia;) 



Dołączyła: 01 Cze 2011
Posty: 1050
Wysłany: 2011-09-10, 16:57   

Jakoś nie zachęca mnie okładka. Opis wydaje się dość nudny... Poczekam na komentarze po premierze i dowiem się, czy jednak warto po nią sięgnąć. :P
 
 
Tristezza 


Wiek: 28
Dołączyła: 21 Sie 2011
Posty: 68
Wysłany: 2011-09-20, 08:22   

„Co ujrzysz w chwili zbudzenia…”*


Lesley Livinsgton jest pisarką i aktorką, żyje w Toronto, w Kanadzie. Oczarowana w młodym wieku historiami o mitologii i folklorze, starych cywilizacjach i legendarnych bohaterach, uciekała do całkowicie odmiennego świata mitologii greckiej czy celtyckiej, historii o innym świecie, faerie i królu Arturze. „Oddech Nocy” jest jej debiutancką powieścią, pierwszą częścią trylogii. Druga część „Cień światła” wyjdzie w październiku tego roku.

Siedemnastoletnia Kelley jest zachwycona, gdyż z dublerki zamieniła się w aktorkę, która będzie grała wymarzona rolę Tytanii. Całe jej życie kręci się teraz wokół teatru, gdzie za niedługo ma zgrać w spektaklu napisanym przez Szekspira - „Snu nocy letniej”. Jej największy kłopotem wtedy jest trema i zapomniane z nerwów wersy tekstu, jednak nie wie, że niedługo będzie to dla niej tylko błahostka. Jej świat wywraca się do góry nogami, gdy poznaje przystojnego nieznajomego o imieniu Sonny. Jest podrzutkiem, śmiertelnikiem, który został wykradziony ze swego świata i wychowany przez Faerie. Wraz z dwunastoma osobami jemu podobnymi czuwa nad bramą między światem śmiertelników i elfów. W święto Samhain brama uchyla się, a istoty nadprzyrodzone mogą przedostawać się do naszego wiata. Zaś co dziesięć lat jest to możliwe aż przez dziewięć nocy poprzedzających to święto. Dziewięcionoc jest bardzo niebezpiecznym okresem, zaś Dwór Unseelie nie posunie się przed niczym, by przedostać się do świata ludzi. To co wcześniej wydawało się Kelley zwyczajnymi bajkami z dzieciństwa, na jej oczach zamienia się w rzeczywistość.

Kelley jest osobą, która dąży za swym marzeniem i jest bliska jego realizacji. Chce być świetną aktorką i wie, że nie będzie to wcale proste. W tej powieści wykazała się odwagą i dużą siłą woli, jednak nadal pozostaje ona zakochaną nastolatką, pragnącą czegoś niezwykłego. Niestety to co jej się przytrafia, jest aż nazbyt niesamowite. Na szczęście radzi sobie całkiem nieźle, aczkolwiek jej dobroć serca nie pozwala jej we wszystko uwierzyć, a jej wyobrażenie o świecie się zawala. Sonny próbuje jej pomóc, gdyż stała się dla niego całym światem. Jest on bohaterem pozytywnym, ale również cierpiącym. Gdy wrócił do świata ludzi i zaczął go poznawać, zaczyna się zastanawiać, jakby to było gdyby nie był niewolnikiem elfów. W historii pojawiają się także postacie, które mogą być znane z fantastycznych opowieści czy nawet ze sztuki Szekspira, w której ma zagrać główna bohaterka. Puk, Oberon, Mabh… Są to istoty znane wielu z nas i to jeszcze przed przeczytaniem „Oddechu Nocy”. Bardzo ucieszyło mnie ich pojawienie się, gdyż sprawiały one, że stare bajki na dobranoc ożywały w wyobraźni czytelnika.

Co prawda fabule nie można zarzucić za dużo akcji, gdyż w książce nie dzieje wiele, jednak trzeba przyznać, że nawet zwyczajnymi czynnościami wykonywanymi przez Kelley czytelnik jest zainteresowany. Najwięcej działo się pod sam koniec powieści, ponieważ wcześniej tak naprawdę musieliśmy się zapoznać ze światem przedstawionym i sytuacją, zdarzeniami, które raz po raz nas zaskakiwały. W najmniej oczekiwanym momencie można było zauważyć coś niezwykłego i nieoczekiwanego, ale niestety niektóre rzeczy były oczywiste i nie dało się ukryć, że aż banalne do odgadnięcia. Mimo że takich fragmentów było niewiele to i tak zastanawiać by się można nad naiwnością postaci. Pomimo że było kilka minusów, to i tak byłam bardzo zaciekawiona i pochłonięta tą lekturą, przebiegając wzrokiem po kolejnych linijkach tekstu, które obrazowały się w mojej wyobraźni.

Pani Livingston ma świetny styl pisania oraz operuje prostym i zrozumiałym językiem. Bez problemu oczarowuje odbiorcę swą opowieścią. Nawet najbardziej zwyczajne czynności, opisuje w sposób ciekawy i intrygujący. Nie zatapiała się w zbędnych opisach i płynnie przechodziła między różnymi scenami. To jak pisała nadrabiało wszystkie możliwe ułomności książki, gdyż bez żadnego kłopotu potrafiła wciągnąć każdego w swój świat, wyciągnięty wprost z naszych najskrytszych marzeń i ekscytujących historii.

„Oddech Nocy” jest dość lekką pozycją. Pochłania się ją w zastraszającym tempie. Gdy wczoraj ją otrzymałam, nie mogłam się doczekać kiedy zagłębię się w tym nieznanym mi dotąd wiecie i oczekiwałam wiele. Nie zawiodłam się, gdyż jestem wręcz zachwycona tą cieniutką powieścią. Kiedy kończyłam ją po jakiś trzech godzinach, byłam zasmucona tym, że to już koniec. Cieszę się, że druga część wyjdzie niebawem i czekam na nią z niecierpliwością. Polecam tę książkę wszystkim, którzy chętnie zanurzą się w wiecie, gdzie elfy istnieją, a pewna dziewczyna budzi się ze snu w zupełnie innym, aczkolwiek znanym jej dotychczas świecie.

Moja ocena 9,5/10


* cytat z „Oddechu Nocy”
_________________
http://alex-i-lu.blogspot.com/ (fanfick potterowski)

http://miastomgly.blogspot.com/ (blog recenzencki)

http://pixie-hat.blogspot.com/ (opowiadanie)
 
 
 
Jenn 
Magiczna Istota
1/2 Wiedźmy

Wiek: 27
Dołączyła: 28 Kwi 2011
Posty: 179
Skąd: Kalisz
  Wysłany: 2011-09-20, 15:06   Recenzja

RECENZJA:Oddech Nocy

Kiedy książkowe historie ożywają, a sztuki teatralne stają się życiem…

O serii: Kiedy Kelley Winslow przeprowadziła się do Nowego Jorku, sądziła, że to jedyna szansa, by stać się sławną aktorką, by zaistnieć w świecie sław. Los jednak przygotował dla niej coś zupełnie innego. Sonny Flannery – Przystojny Nieznajomy, którego poznała w Ogrodzie Szekspira w nowojorskim Central Parku – mówi jej ni stąd i zowąd, że jest córką Oberona – Króla Elfów i pana królestwa Usneelie – znanego jej z dramatu „Sen nocy letniej” angielskiego pisarza. Od tego czasu Kelley grozi straszne niebezpieczeństwo. Dziewczyna musi, niczym Tytania, nie tylko użerać się z Oberonem o „poddanego”, ale i ze swoją matką o bezpieczeństwo dla Miasta, Które Nigdy Nie Zasypia. A przecież Wielki Quentin, reżyser spektaklów, w których gra Kelley, nie będzie robił dla niej wyjątków tylko dlatego, że jest elfem!



O książce: Przed siedemnastoletnią Kelley Winslow stoi wielka okazja – dziesięć dni przed premierą „Snu nocy letniej” Williama Szekspira aktorka grająca Królową Elfów – Tytanię – łamie sobie nogę w kostce, przez co dublerka musi zająć jej miejsce. Dziewczyna nie zdaje sobie jednak sprawy, jak wiele łączy ją z bohaterami dramatu. A wszystko zaczyna się od spotkania Przystojnego Nieznajomego w Ogrodzie Szekspira, kiedy sama postanowiła przećwiczyć swoją rolę. I choć Kelley uważa, że młodzieniec po prostu ją prześladuje, Sonny Flannery ma ważniejsze rzeczy na głowie niż śledzenie młodziutkiej aktorki. Sonny jest Janusem i w dziewięcionoc, która zaczyna się już następnej nocy, musi strzec Bramy Samhain, która znajduje się w Central Parku, przed ucieczką – zarówno elfów do świata śmiertelników jak i Zabłąkanych z powrotem do Zaświatów. I choć chłopak wraz z pozostałymi Janusami bardzo się starają, od czasu do czasu do Nowego Jorku przedostają się tajemnicze i groźne stworzenia. Jedno z nich – kelpie z dereszowymi koralikami w grzywie i ogonie – trafiło pod dach Kelley. Od tego momentu wszystko zaczyna, niczym elementy układanki, składać się w całość i ściągać na dziewczynę kłopoty. W Zaświatach natomiast trony dwóch królestw są zagrożone. A Oberon nie cofnie się przed niczym, by odzyskać pewną pozycję.

„W kółko, z górki i pod górkę
Będzie wodził całą czwórkę
Robin, postrach miast i siół:
W kółko, w górę i znów w dół!”


Bardzo lubię dyskusje z ludźmi na temat niedawno przeczytanych książek. Szczególnie te z Mattem o historiach, które właśnie skończyliśmy. Uświadamiam sobie wtedy co tak naprawdę o danej książce uważam. Co więc sądzę o „Oddechu Nocy”? No cóż…
„Oddech nocy” Lesley Livingston, pierwsza część trylogii o Kelley Winslow i Sonnym Flannery, jest jednocześnie niesamowicie oryginalna, ale i niewyobrażalnie banalna. Nie powiem – ciekawe zestawienie. Co, gdzie, jak i dlaczego? Już wyjaśniam. :)
Czemu oryginalna? - No, a nie? Szekspir jest pisarzem dość znanym. Napisał wiele dramatów i sonetów, lecz, według mnie, najczęściej kojarzony jest z „Romeem i Julią” (jak na złość – to nie on napisał opowieść dwojga tych kochanków jako pierwszy ;]), a że była to historia romantyczna i wzruszająca, ludzie na całej Ziemi postanowili z niej czerpać inspirację i pomysły. Ile powstało utworów, filmów i książek na podstawie tragedii tej dwójki młodych ludzi! Nie sposób ich zliczyć na palcach u rąk i nóg. Lesley Livingston – jako niewątpliwa znawczyni (choćby amatorsko) dzieł tego wielkiego angielskiego pisarza – postanowiła pójść w nieco innym kierunku i zamiast skoncentrować się na rozkochanych Włochach, skupiła swoją uwagę na świecie elfów, na Oberonie i Tytanii czy Puku i Piramie. I choć kocham wręcz wszystko co oparte jest na Romeo i Julii (druga ciekawostka – nigdy tej sztuki nie przeczytałam, nawet, gdy miałam ją za lekturę) – co oznacza także, że z chęcią sięgnę po „Cień światła” – jestem jak najbardziej na „tak”, jeśli chodzi o „Sen nocy letniej” na podkład do historii.
Co jest jeszcze na plus? Z pewnością jestem wdzięczna autorce za wplecenie fragmentów wypowiedzi bohaterów „Snu nocy letniej” i „Makbeta” w akcję książki. Nadaje to historii pewien specyficzny klimat i odrobinę „magii”.
To chyba tyle, jeśli mówimy o oryginalności.
Jeśli chodzi o akcję – no dobrze, była. Praktycznie od początku zawsze się coś działo: a to atakujące piskie, a to próby Kelley, a to ratowanie kelpie, a to śledzenie głównej bohaterki przez Sonny’ego, a to tamto, a to siamto. Fabuła była jednak łatwa do przewidzenia, nie licząc może z trzech momentów, w których, niczego nie podejrzewałam, i nieco banalna. Wiadomo było, że Sonny i Kelley będą razem, mimo, że autorka przy każdej możliwej okazji zaznaczała, że ta dwójka bohaterów za sobą nie przepada. I choć z początku wyśmienicie jej szło, w pewnym momencie – sama nie jestem pewna w którym – potknęła się i cała misterna pajęczyna ich chłonnych zachowań została brutalnie zerwana.
Jeśli chodzi o resztę bohaterów… Autorka nie wykorzystuje do końca ich potencjału. Oberon czy Robin byli bohaterami dość mdłymi i „pustymi”. Miało się wrażenie, że byli jedynie naszkicowani, a przecież pani Livingston nie musiała się wybitnie wysilać z wymyślaniem dla nich charakteru, jako że ich postacie powstały ileśtam lat temu.
Jak w większości książek narracja jest trzecioosobowa, lecz dwutorowa – jeden narrator towarzyszy Kelley, drugi natomiast Sonny’emu. Muszę jednak przyznać, że ta trzecioosobowa narracja pasuje do tej książki jak pięść do nosa. Ilekroć odrywałam się od mojego „filmu” i zwracałam uwagę na sposób pisania, byłam zaskoczona, że narratorką opowieści nie jest Kelley.
A mimo tego wszystkiego książka niebotycznie mi się podobała. Mimo relacji z nikąd wziętych, przewidywalnej fabuły, braku rozwinięcia charakterów bohaterów drugoplanowych i dziwnej narracji, książka nadal mi się podoba. Ma w sobie to „coś”, co przyciąga mnie do niej. I choć „Oddech nocy” nie należy do moich najulubieńszych książek, będę do niego wracała często i z największą czułością, a na kontynuację czekam ze zniecierpliwieniem.


„Twoja cudowność do wyznań mnie zmusza:
O Tobie tylko marzy moja dusza.
Nie jestem zwykłym duchem, lecz królową
którą okrywa chwałą co dzień nową
wieczyste lato. Kocham cię.”


Źródło: OCZAMI JENNY
_________________
Nadszedł czas, by narodziło się nowe pokolenie łowców...

"-Bogowie nienawidzą porządku - bruknął. - Porządek, Derfel, niszczy bogów, bogowie zatem muszą zniszczyć porządek."
Merlin
Ostatnio zmieniony przez Jenn 2011-09-20, 15:08, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
 
Sihhinne 
Początkujący f-maniak
Bookmaniac*.*

Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 04 Sie 2011
Posty: 108
Skąd: Łódź
Wysłany: 2011-10-18, 21:03   

Moja recenzja:
http://nastek.pl/recenzje/8098,Oddech-nocy
_________________

Shizuo, Yuu Kanda, Durarara!!, Hunger Games, Linkin Park, books, Apocalyptica, Iron Maiden, Alec, Ash, Greyfriar, Gideon, Magnus,Daimon Frey<3
www.wsrod-ksiazek.blogspot.com
Av. by Milagorssa :*

 
 
Kyra 
Sprezzatura



Wiek: 28
Dołączyła: 13 Kwi 2011
Posty: 169
Skąd: Małopolska
Wysłany: 2011-10-30, 18:50   

Zachęciło mnie wszystko, ale po pierwsze nie mam kasy. Po drugie: nawet jeśli kupię, to przeczytam parę stron i mi się znudzi (tak jak Przepowiednia P.C. Cast)
_________________
 
 
 
Jenn 
Magiczna Istota
1/2 Wiedźmy

Wiek: 27
Dołączyła: 28 Kwi 2011
Posty: 179
Skąd: Kalisz
Wysłany: 2011-10-30, 19:57   

Skąd to przekonanie? ;>


Prosiłabym pisać dłuższe posty ;)
Wampirzycaaaa
_________________
Nadszedł czas, by narodziło się nowe pokolenie łowców...

"-Bogowie nienawidzą porządku - bruknął. - Porządek, Derfel, niszczy bogów, bogowie zatem muszą zniszczyć porządek."
Merlin
Ostatnio zmieniony przez Wampirzycaaaa 2012-04-08, 08:23, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Theme xandblue created by spleen modified v0.2 by warna

| | Darmowe fora | Reklama