Uważam, że była manipulantką i zapatrzoną w siebie oszustką, która wcale, ale to wcale nie zaskarbiła sobie mojej sympatii. Ogólnie to uwielbiam złe postacie, ale ta to jakaś porażka. Niby była matką Heleny, ale tak naprawdę to na sam koniec ją unieszczęśliwiła.
Ostatnio zmieniony przez Wampirzycaaaa 2012-01-25, 18:44, w całości zmieniany 1 raz
Uważam, że była manipulantką i zapatrzoną w siebie oszustką, która wcale, ale to wcale nie zaskarbiła sobie mojej sympatii. Ogólnie to uwielbiam złe postacie, ale ta to jakaś porażka. Niby była matką Heleny, ale tak naprawdę to na sam koniec ją unieszczęśliwiła.
Ej, dokładnie ... I z tego co wynikało z przedśmiertnej rozmowy Pandory z Dafne, dało się dowiedzieć że ona strasznie ja okłamała ... Ale czemu Lucas nie wykrył kłamstwa? c: Ahh ... no tak ... bo ona skrycie w to wierzyła ... ale to nadal kłamstwo ...
Bleeeh. Nie zapałałam do niej sympatią. A nawet uważam że przyjście do Heleny i "ratowanie jej tyłka" to więcej niż lekka przesada. No a to dzwonienie do Dedala? Mam nadzieje że ten wątek zostanie poruszony w następnej części ...
Ja to mogę się założyć, że w następnej części odkryją jej intrygę. Wtedy zapewne Helena będzie zdruzgotana, że jej własna matka ją okłamała i tak dalej... Z drugiej strony można się też spodziewać, że sama Dafne jako postać albo skończy jakoś tragicznie, albo wielce się nawróci i stanie po stronie Delosów...
Najbardziej w tej postaci wkurzyło mnie to, że okłamała Helene z faktem, że Lucas to jej kuzyn -.- Co za ściema. Ogólnie, to wydaje mi się, że ta postać ma jakiś plan, który nie do końca podpasuje innym. Jest pewnie zachłanną i tak naprawdę mającą z poważaniem w d swoją córkę.
_________________ "a pozytywka wciąż tęsknie tańczyła dźwiękiem"
Nie możesz pisać nowych tematów Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum