[Wampirzycaaaa]

Oscar Wilde żył tak, jak gdyby życie było jeszcze jednym utworem do napisania. Budował je jak utwór, poddawał całe tej samej idei, która przenikała jego eseje, bajki czy komedie. Z całym swym estetyzmem i pozorną zabawą w paradoksy był Wilde w gruncie rzeczy nieustępliwym moralistą, pisał Juliusz Żuławski.

Dostajemy tu Oscara Wilde’a jako autora dziwacznych opowiadań, ze Zbrodnią Artura Saville’a, Upiorem z Canterville przede wszystkim, wzruszających bajek, jak Szczęśliwy książę, Słowik i róża czy Rybak i jego dusza, zgrabnych poemacików prozą, wśród których Artysta, Ten, który czynił dobrze czy Dom Sądu.

Jako autora esejów wreszcie, najmniej znanych, a stanowiących niewątpliwie najważniejszą, najdoskonalszą i najpełniejszą część jego twórczości. Eseje są kluczem do rozumienia pisarstwa Wilde’a, do wniknięcia w jego pogląd na świat. Oprócz znakomitego Krytyka jako artysty, stanowiącego manifest literacki i filozoficzne credo Wilde’a, tom zawiera nieznany dotąd w Polsce słynny szkic Narodziny krytyki historycznej.

[REKLAMA]

[Leanne.]

Oscar Wilde to mój najukochańszy pod Słońcem pisarz. Na okładce jednej z jego książek, znajdował się fragment recenzji czy tam opinii współczesnego Czytelnika: pisał on, że książki Oscara kupuje nawet za niebotyczne ceny, wiedząc, że spełnią jego najwyższe oczekiwania. I ja mam dokładnie tak samo. "Twarz, co widziała wszystkie końce świata" dorwałam w Empiku, wydałam z siebie głośny okrzyk, ściągając tym samym uwagę współtowarzyszy zakupów i pomknęłam do kasy, płacąc kwotę zdecydowanie wygórowaną. Szata graficzna dzieła jest cudowna; twarda okładka, ilustracje, w ogóle wydanie... Mam w planach niedługo do tego zbioru zajrzeć, jestem przekonana, że będę zachwycona.

[hello heaven.]

O wow, piękny tytuł! Żadnych książek Oscara Wilde jeszcze nie czytałam, nad czym ubolewam. Na dodatek nie wiem, kiedy w końcu uda mi się dorwać coś tego autora.

[Leanne.]

Mayhem - prawda ? Tytuł jest przepiękny, taki magnetyczny... *__* Koniecznie zabierz się za któreś z arcydzieł Wilde'a, toż to klasyka !

[hello heaven.]

[Leanne.]