fantasybook.jun.pl Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 


Poprzedni temat «» Następny temat
Nekromanta. Sekrety nieśmiertelnego Nicholasa Flamela
Autor Wiadomość
Wampirzycaaaa 


Pomogła: 4 razy
Wiek: 28
Dołączyła: 15 Wrz 2011
Posty: 1295
Skąd: Londyn/Gdynia
Wysłany: 2011-12-30, 17:09   Nekromanta. Sekrety nieśmiertelnego Nicholasa Flamela



Koniec zbliża się wielkimi krokami…

SAN FRANCISCO:
Josh i Sophie Newmanowie wrócili wreszcie do domu. Coraz bardziej martwią się o przyszłość. Utracili Scatty i wciąż tropi ich doktor John Dee. Ale najbardziej dręczy ich pytanie, czy mogą jeszcze ufać Nicholasowi Flamelowi... Czy w ogóle mogą zaufać komukolwiek?

ALCATRAZ:
Doktor Dee nie docenił Perenelle Flamel. Nie zdołał jej uwięzić na wyspie Alcatraz, bo Czarodziejkę wspomogła grupa niezwyk­łych sprzymierzeńców.

Perenelle z każdym dniem słabnie i nawet z Nicholasem przy boku ma małe szanse na wygranie tej bitwy. Oboje są jednak gotowi poświęcić życie dla ratowania ukochanego miasta...

LONDYN:
Dee nie zdołał odzyskać dwóch brakujących stron Kodeksu i teraz na niego poluje Mroczny Klan.

Lecz Mag przygotował się na tę ewentualność. Z Kodeksem w ręku i armią potworów z Alcatraz do dyspozycji może zapanować nad ziemią. Aby plan się powiódł, trzeba jednak wezwać z zaświatów uśpioną Matkę Wszystkich Bogów. W tym celu Dee musi wyszkolić nekromantę...
_________________

 
 
 
REKLAMA 

Pomogła: 4 razy
Dołączyła: 17 Lip 2012
Posty: 367
Wysłany: 2012-08-06, 02:39   

 
 
 
dominisia1995i1 
Władca Ciemności

Wiek: 31
Dołączyła: 17 Lip 2012
Posty: 367
Wysłany: 2012-08-06, 02:39   

Recenzja Alchemika, tomu pierwszego:

Treść tej książki jest równie silnie zorientowana na sprzedaż, jak wszelkie inne zabiegi jej towarzyszące. Koncept książki nie jest niczym nowym - okazuje się, że pewien mag i alchemik, który żył wieki temu, żyje nadal. Postaci pojawiające się w książce są wzorowane na autentycznych osobach, tyle tylko, że ich charakter jest już fantazją autora. I tak oto po stronie dobra staje Nicholas Flamel, złu zaś przewodniczy doktor John Dee.

W książce obok wątpliwej jakości aluzji historycznych mamy także sporą dawkę mitologii. Scott, który wiele publikacji poświęcił mitologii i folklorowi Irlandii, tym razem postanowił "pójść na całość" i zaserwować czytelnikom przesadny synkretyzm. Przesadny dlatego, że niczym nie umotywowany. Bo czym - poza łatwym rozwiązaniem fabularnym - wytłumaczyć fakt, że Hekate (grecka bogini magii) posiada jakąś tajemniczą więź z łączącą jej witalność z drzewem - Yggdrasillem (skandynawskie drzewo w gałęziach którego leżą wszystkie światy, w tym ziemski), które wspomniany już Dee zamrozi [sic!] za pomocą miecza Excalibur [pochodzący z celtyckich legend oręż, którym posługiwał się król Artur]? Pomieszanie z poplątaniem, które do niczego nie prowadzi. Ewentualnie może podreperować ego niedouczonego czytelnika, który odczuje radość z wyłapanej aluzji. Nawet jeśli będzie ona w swej istocie całkiem bzdurna.

Tak więc wszystko to już było. Dostajemy książkę-produkt, który został już przeżuty milion razy. Nie ma w nim nic, ale owo nic posiada wyjątkowo ładny wygląd.
_________________
"Ponieważ miłość, to tylko stan umysłu..."
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Theme xandblue created by spleen modified v0.2 by warna

| | Darmowe fora | Reklama