Na początku jest chłopak, który stoi wśród drzew. Mniej więcej w moim wieku, już nie dziecko, ale jeszcze nie mężczyzna, ma może siedemnaście lat. Nie jestem pewna, skąd to wiem. Widzę tylko tył jego głowy, wilgotne ciemne włosy kręcą mu się na karku. Palące słońce wysysa soki ze wszystkiego, co żyje. Niebo na wschodzie ma dziwną pomarańczową barwę. Czuć gryzący zapach dymu. Przez chwilę przepełnia mnie tak przytłaczający żal, że aż trudno oddychać. Nie wiem dlaczego. Robię krok w stronę chłopaka i otwieram usta, żeby go zawołać, ale nie znam jego imienia. Ziemia chrzęści mi pod stopami. Usłyszał. Zaczyna się odwracać. Jeszcze chwila, a zobaczę jego twarz.
I wtedy wizja opuszcza mnie. Mrugam i już jej nie ma.
Dziewczyna-anioł rozdarta pomiędzy swoim pierwszym anielskim obowiązkiem a pierwszym ziemskim uczuciem
Clara Gardner niedawno się dowiedziała, że w jej żyłach płynie krew anioła. To znaczy nie tylko, że jest zdolniejsza, silniejsza i szybsza od innych, ale że ma cel, że po coś została zesłana na ziemię.
Tylko po co?
Na jawie i w snach zaczynają ją dręczyć wizje: płonący las i piękny chłopiec. Kiedy spotyka Christiana, nieznajomego ze swoich snów, wszystko zaczyna się układać – a równocześnie staje się niejasne. Bo jest jeszcze jeden chłopak, Tucker, który porusza mniej anielską stronę jej natury...
Clara usiłuje odkryć swoją drogę w świecie, którego nagle nie rozumie, ale zmierzy się z niewidzialnym niebezpieczeństwem i wyborami, jakich nie przeczuwała – pomiędzy prawdą a kłamstwem, miłością a obowiązkiem, dobrem a złem. Lecz kiedy wreszcie wybuchnie ogień z jej wizji, czy będzie gotowa zmierzyć się ze swoim przeznaczeniem?
W bestsellerowej powieści Nieziemska Clara Gardner poznała swój cel, odkryła, po co została zesłana na ziemię jako anioł. Stawiła czoło pożarowi ze swoich wizji i ocaliła z płomieni uwodzicielskiego, tajemniczego Christiana.
Lecz pożar był zaledwie początkiem. Wciągana coraz głębiej w świat aniołów, w coraz bardziej gwałtowną walkę dobra i zła, Clara doświadcza nowych przerażających wizji. Czy wskażą jej nowe zadanie? I podpowiedzą, który z dwóch chłopaków jest jej przeznaczony: Christian, którego darzy skomplikowanym uczuciem, czy Tucker, dla którego miłość Clary może okazać się najstraszliwszą groźbą.
Dimidiusy,quartarius, triplare czyli anioły z ludzkim darem wolnej woli.
Ponowne spotkanie z anielitami, istotami z domieszką krwi anielskiej w różnym stopniu, już od pierwszych stron napawało mnie nadzieją i wydało się o wiele lepszy niż część pierwsza tej trylogii, którą wspominam jako miłą lekturę z ciekawym pomysłem.
Ze względu na swoją misję, ale i presję rodziny i innych anielitów, Clara obowia się swoich zbyt ludzkich odczuć i marzeń. Tym bardziej, że coraz większa część jej życia dotyczy spraw, których wyjawiać innym nie powinna. Jakże można powiedzieć komuś, że nadejście wiosny to koniec jego dni ? Jak można cieszyć się szczęściem, gdy nasza obecność rzuca na naszych najbliższych niebezpieczny cień ? I wreszcie jaką siłą trzeba się wykazać aby sprzeciwić się wykonaniu zadania zesłanego nam przez same niebiosa ? By mając anielską moc iść na przekór światu. By nie zawrócić z drogi, gdy okaże się, że najbliższym zegar wybija już koniec.
Bardzo wiele smutnych momentów zwiastowała wizja Clary w tej części. Przeczucie straty nie zawsze nastawia zbyt optymistycznie do lektury, lecz ta opowieść w tym tomie (pojawienie się kilku nowych bohaterów) przemieniła smutek w nadzieję w sposób zaskakujący i zapadający w pamięć.
Bohaterka bardzo zyskała w tym tomie, stała się bardziej zdecydowana w swoich działaniach i nawet ciut sarkastyczna. Troszcząca się o bezpieczeństwo innych, ale już nie tak beznadziejnie zakochana.
Zyskała dla mnie też fabuła, bo przestała się kręcić wkoło jednego młodzieńca - Tucker'a (nie mam nic przeciwko niemu, ale zupełnie jestem Team Christian). Zadania, jakie zsyłane są poprzez wizje i sny na bohaterów, nabierają zupełnie innego znaczenia i zyskuje cała opowieść, poznana na nowo od początku, którego nie obejmuje wcale czas życia młodych anielitów.
Uzupełniony został obraz społeczności anielitów z w różnych stopniu rozrzedzoną domieszką anielskiej krwi.
Poznajemy więcej szczegółów i historia ta lśni wśród innych niczym chwała, którą przywołują bohaterowie w konfrontacji z siłami Czarnych Skrzydeł.
Brakowało mi takiej historii - porywającej i dającej nadzieję. Chciałam już od dawna przeczytać jakąś dobrą książkę o aniołach i jest to niewątpliwie właśnie ta "Anielska" seria. Tom pierwszy mógłby być mometami lepszy, ale dwójka spełniła wszystkie z moich oczekiwań na powieść, jaką chciałam z tego gatunku przeczytać. Tej trylogii bezwzględnie należy dać szansę.
_________________ "Ponieważ miłość, to tylko stan umysłu..."
Nie możesz pisać nowych tematów Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum