Piękno naznaczone złem.
Miłość na granicy jawy i snu.
Ona – wrażliwa, samotna, nie chce się pogodzić z przeprowadzką na wieś w lasach Westerwaldu.
On – niesamowicie przystojny, intrygujący i groźny. Ellie wyczuwa, że tkwi w nim głęboka tajemnica, ale choć się boi – za wszelką cenę chce się z nim spotykać.
To on – Colin Blackburn – ratuje ją w czasie burzy i od tej chwili Ellie nawiedzają niesamowite sny, groźne i jednocześnie fascynujące. Sny, które prowadzą ją na granicę dwóch światów…
Nie czytałam, ale mam ochotę się za nią zabrać . Fajna okładka i opis mnie nawet zaciekawił. Trzeba będzie ją zdobyć, ale nie chce kasy tracić i chyba poszukam opinii na jej temat.
_________________ Pamiętaj! Grzeczne dziewczynki idą do szkoły, a niegrzeczne – do Hex Hall
Jestem w trakcie czytania, a raczej byłam gdyż się poddałam. Dłużyła mi się niemiłosiernie, bohaterowie byli irytujący, a sytuacje były w ogóle bezsensowne. Do tego dochodzi brak akcji. Normlanie szkoda gadać. Może jeszzcze kiedyś ją skończę, jednak na razie nie potrafię :(
Taka sobie... Nie była zła, ale też nie porwała mnie. Druga połowa książki znacznie lepsza od pierwszej. I tak jak Aniolec napisała: okładka nieciekawa
Właśnie kończę "Lato" - przedostatnią część książki - i zaczynam myśleć nad tym co napiszę w recenzji. A skoro Jenny myśli o recenzji już w trakcie czytania, to albo książka jest ósmym cudem świata, albo straaaasznym badziewiem.
Charlotte12 i Tirindeth od dłuższego czasu były moimi "wyroczniami". Zawsze ceniłam ich recenzje i zawsze znajdowałam w nich świętą prawdę, ale teraz...
"Pożeracz" jest straszny! Jest okropnie zły! Nie krzyczałam tak z desperacji od czasu "Plagi" Granta, czyli od kwietnia. A przecież wszyscy, co przeczytali GONE, wiedzą, jaka ta seria jest psychiczna.
Bohaterowie są idiotami, akcji brak, fabuła nie ma najmniejszego sensu. Jedyne co mnie trzyma przy tej książce jest relacja Ellie-Collin. Nie mam najmniejszego pojęcia jak to możliwe, Tirin i Charli oceniły tę książkę na 10/10.
Za to okładka podoba mi się bardzo.
_________________ Nadszedł czas, by narodziło się nowe pokolenie łowców...
"-Bogowie nienawidzą porządku - bruknął. - Porządek, Derfel, niszczy bogów, bogowie zatem muszą zniszczyć porządek." Merlin
Ostatnio zmieniony przez Jenn 2011-12-25, 23:47, w całości zmieniany 1 raz
Normalnie kiedy przeczytałam Wasze posty i po tym co mi dzisiaj przyjaciółka powiedziała mam pewne obawy co do tej książki i już nie wiem czy mam ją kupić. Kurcze... Teraz to dopiero jestem w kropce. Boje się, że mi się nie spodoba jeśli tyle ludzi mówi, że ta książka to dno. Wiem, że każdemu podoba się co innego, ale zastanawiam się czy ją kupić czy poczekać aż będzie ona w mojej bibliotece. Wolałabym nie tracić kasy na książkę, która mi się nie spodoba. ;/
Za to okładka mi się podoba. Widziałam może jak dla mnie większe "arcydzieła" okładkowe, ale ta jest niczego sobie.
Mnie się "Pożeracz" podobał, ale znowuż nic takiego rewelacyjnego... kolejna kropla w istnym morzu konwencji paranormalnej, ponadto łatwa do zapomnienia... Nie dłużyła mi się lektura, Autorka posługiwała się przystępnym i łatwym w odbiorze językiem, umiejętnie prowadziła akcję, sylwetki bohaterów były interesująco zarysowane. Ale większych emocji ten twór we mnie nie wzbudził, cóż... A Colina nie polubiłam zbytnio. Pani Belitz zafundowała mi nieprzyjemną niespodziankę i zaserwowała bohatera znacznie odbiegającego od moich wyobrażeń, przed przeczytaniem powieści.
_________________ „ And my soul from out that shadow that lies floating on the floor
Shall be lifted - nevermore! ” "Grzech jest jedyną barwną rzeczą, jaka jeszcze pozostała dzisiejszemu życiu. "
"Nie pomyl nieba z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu."
Pomogła: 1 raz Dołączyła: 04 Sie 2011 Posty: 108 Skąd: Łódź
Wysłany: 2011-12-26, 12:09
Jenn napisał/a:
Właśnie kończę "Lato" - przedostatnią część książki - i zaczynam myśleć nad tym co napiszę w recenzji. A skoro Jenny myśli o recenzji już w trakcie czytania, to albo książka jest ósmym cudem świata, albo straaaasznym badziewiem.
Charlotte12 i Tirindeth od dłuższego czasu były moimi "wyroczniami". Zawsze ceniłam ich recenzje i zawsze znajdowałam w nich świętą prawdę, ale teraz...
"Pożeracz" jest straszny! Jest okropnie zły! Nie krzyczałam tak z desperacji od czasu "Plagi" Granta, czyli od kwietnia. A przecież wszyscy, co przeczytali GONE, wiedzą, jaka ta seria jest psychiczna.
Bohaterowie są idiotami, akcji brak, fabuła nie ma najmniejszego sensu. Jedyne co mnie trzyma przy tej książce jest relacja Ellie-Collin. Nie mam najmniejszego pojęcia jak to możliwe, Tirin i Charli oceniły tę książkę na 10/10.
Za to okładka podoba mi się bardzo.
Haha:D Muszę to Tiriś przekazać :D Akurat ona sama mi 'truła' bym Pożeracza przeczytała, nawet użyczyła mi swój ezgemplarz, i w pełni zgadzam się z jej zdaniem-książka genialna :3 Choć najpierw mi się dłużyła, ale potem się wciągnęłam.. Polecam :D
_________________
Shizuo, Yuu Kanda, Durarara!!, Hunger Games, Linkin Park, books, Apocalyptica, Iron Maiden, Alec, Ash, Greyfriar, Gideon, Magnus,Daimon Frey<3 www.wsrod-ksiazek.blogspot.com Av. by Milagorssa :*
Właśnie kończę "Lato" - przedostatnią część książki - i zaczynam myśleć nad tym co napiszę w recenzji. A skoro Jenny myśli o recenzji już w trakcie czytania, to albo książka jest ósmym cudem świata, albo straaaasznym badziewiem.
Charlotte12 i Tirindeth od dłuższego czasu były moimi "wyroczniami". Zawsze ceniłam ich recenzje i zawsze znajdowałam w nich świętą prawdę, ale teraz...
"Pożeracz" jest straszny! Jest okropnie zły! Nie krzyczałam tak z desperacji od czasu "Plagi" Granta, czyli od kwietnia. A przecież wszyscy, co przeczytali GONE, wiedzą, jaka ta seria jest psychiczna.
Bohaterowie są idiotami, akcji brak, fabuła nie ma najmniejszego sensu. Jedyne co mnie trzyma przy tej książce jest relacja Ellie-Collin. Nie mam najmniejszego pojęcia jak to możliwe, Tirin i Charli oceniły tę książkę na 10/10.
Za to okładka podoba mi się bardzo.
Haha:D Muszę to Tiriś przekazać :D Akurat ona sama mi 'truła' bym Pożeracza przeczytała, nawet użyczyła mi swój ezgemplarz, i w pełni zgadzam się z jej zdaniem-książka genialna :3 Choć najpierw mi się dłużyła, ale potem się wciągnęłam.. Polecam :D
Nie no, błagam! Sih - bądź człowiekiem i jej tego nie pokazuj :D.
Jenn napisał/a:
Charlotte12 i Tirindeth od dłuższego czasu były moimi "wyroczniami". Zawsze ceniłam ich recenzje i zawsze znajdowałam w nich świętą prawdę, ale teraz...
... ale teraz się trochę załamałam.
No dobra. Końcówka książki jest akurat bardzo dobra, ale jak Boga kocham, cała reszta leży i kwiczy.
_________________ Nadszedł czas, by narodziło się nowe pokolenie łowców...
"-Bogowie nienawidzą porządku - bruknął. - Porządek, Derfel, niszczy bogów, bogowie zatem muszą zniszczyć porządek." Merlin
Właśnie kończę "Lato" - przedostatnią część książki - i zaczynam myśleć nad tym co napiszę w recenzji. A skoro Jenny myśli o recenzji już w trakcie czytania, to albo książka jest ósmym cudem świata, albo straaaasznym badziewiem.
Charlotte12 i Tirindeth od dłuższego czasu były moimi "wyroczniami". Zawsze ceniłam ich recenzje i zawsze znajdowałam w nich świętą prawdę, ale teraz...
"Pożeracz" jest straszny! Jest okropnie zły! Nie krzyczałam tak z desperacji od czasu "Plagi" Granta, czyli od kwietnia. A przecież wszyscy, co przeczytali GONE, wiedzą, jaka ta seria jest psychiczna.
Bohaterowie są idiotami, akcji brak, fabuła nie ma najmniejszego sensu. Jedyne co mnie trzyma przy tej książce jest relacja Ellie-Collin. Nie mam najmniejszego pojęcia jak to możliwe, Tirin i Charli oceniły tę książkę na 10/10.
Za to okładka podoba mi się bardzo.
Haha:D Muszę to Tiriś przekazać :D Akurat ona sama mi 'truła' bym Pożeracza przeczytała, nawet użyczyła mi swój ezgemplarz, i w pełni zgadzam się z jej zdaniem-książka genialna :3 Choć najpierw mi się dłużyła, ale potem się wciągnęłam.. Polecam :D
Nie no, błagam! Sih - bądź człowiekiem i jej tego nie pokazuj :D.
Jenn napisał/a:
Charlotte12 i Tirindeth od dłuższego czasu były moimi "wyroczniami". Zawsze ceniłam ich recenzje i zawsze znajdowałam w nich świętą prawdę, ale teraz...
... ale teraz się trochę załamałam.
No dobra. Końcówka książki jest akurat bardzo dobra, ale jak Boga kocham, cała reszta leży i kwiczy.
Miło mi, miło, ale nikt nie jest nieomylny. Pożeracza snów kocham za tę przedziwną, leniwą fabułę. Za to, że przy tej lekturze trzeba się bardzo porządnie zastanowić nad tym, co pragnie nam przekazać autorka. Za Colina oczywiście też, bo jest nieprzewidywalny i całkowicie inny od wszystkich bohaterów, jakich znam. Niemniej znam kilka osób, które rzeczywiście nie były zadowolone z Pożeracza - każdy odczuwa tę historię inaczej. Ja uważam, że książka musi w człowieku coś poruszyć, a Pożeracz tego dokonał. Dlatego ją polecam ;]
_________________ "And my soul from out that shadow that lies floating on the floor
Shall be lifted - nevermore!"
(E. A. Poe, The Raven, 1845) www.mybooksbytirindeth.blogspot.com
Właśnie kończę "Lato" - przedostatnią część książki - i zaczynam myśleć nad tym co napiszę w recenzji. A skoro Jenny myśli o recenzji już w trakcie czytania, to albo książka jest ósmym cudem świata, albo straaaasznym badziewiem.
Charlotte12 i Tirindeth od dłuższego czasu były moimi "wyroczniami". Zawsze ceniłam ich recenzje i zawsze znajdowałam w nich świętą prawdę, ale teraz...
"Pożeracz" jest straszny! Jest okropnie zły! Nie krzyczałam tak z desperacji od czasu "Plagi" Granta, czyli od kwietnia. A przecież wszyscy, co przeczytali GONE, wiedzą, jaka ta seria jest psychiczna.
Bohaterowie są idiotami, akcji brak, fabuła nie ma najmniejszego sensu. Jedyne co mnie trzyma przy tej książce jest relacja Ellie-Collin. Nie mam najmniejszego pojęcia jak to możliwe, Tirin i Charli oceniły tę książkę na 10/10.
Za to okładka podoba mi się bardzo.
Haha:D Muszę to Tiriś przekazać :D Akurat ona sama mi 'truła' bym Pożeracza przeczytała, nawet użyczyła mi swój ezgemplarz, i w pełni zgadzam się z jej zdaniem-książka genialna :3 Choć najpierw mi się dłużyła, ale potem się wciągnęłam.. Polecam :D
Nie no, błagam! Sih - bądź człowiekiem i jej tego nie pokazuj :D.
Jenn napisał/a:
Charlotte12 i Tirindeth od dłuższego czasu były moimi "wyroczniami". Zawsze ceniłam ich recenzje i zawsze znajdowałam w nich świętą prawdę, ale teraz...
... ale teraz się trochę załamałam.
No dobra. Końcówka książki jest akurat bardzo dobra, ale jak Boga kocham, cała reszta leży i kwiczy.
Miło mi, miło, ale nikt nie jest nieomylny. Pożeracza snów kocham za tę przedziwną, leniwą fabułę. Za to, że przy tej lekturze trzeba się bardzo porządnie zastanowić nad tym, co pragnie nam przekazać autorka. Za Colina oczywiście też, bo jest nieprzewidywalny i całkowicie inny od wszystkich bohaterów, jakich znam. Niemniej znam kilka osób, które rzeczywiście nie były zadowolone z Pożeracza - każdy odczuwa tę historię inaczej. Ja uważam, że książka musi w człowieku coś poruszyć, a Pożeracz tego dokonał. Dlatego ją polecam ;]
I możliwie właśnie dlatego nie lubię tej książki - jest zbyt leniwa. Lubię, gdy od czasu do czasu możemy przeczytać o prozaicznym życiu bohaterów, ale zdecydowanie bardziej lubię, gdy coś się dzieje.
Byłby fajnie, gdyby się okazało, że sny jakie miała Ellie mają jakieś znaczenie - autorka siedziała ze sennikiem w rękach i szukała odpowiednich symboli, by oddać powagę snów. Niestety nie mam własnego sennika, a tym internetowym nie ufam, więc chyba będę musiała sobie to odpuścić - przynajmniej na razie .
_________________ Nadszedł czas, by narodziło się nowe pokolenie łowców...
"-Bogowie nienawidzą porządku - bruknął. - Porządek, Derfel, niszczy bogów, bogowie zatem muszą zniszczyć porządek." Merlin
"Pożeracz Snów" to książka, która jako jedna z nielicznej grupy podejmuje wątek snów jako jeden z głównych tematów swojej powieści. Sny wykorzystywane są tutaj jako platforma komunikacji, jednak niebezpośredniej, ponieważ pełne są one najróżniejszych symboli.
Rodzaje snów są różne i są ich milion, tak samo ja ludzi, którzy je śnią. Chaotyczne, trudne do zrozumienia, tajemnicze do granic możliwości. Są jednak takie z nich, które przenikają do naszej duszy, coś w nas poruszają i zmieniają już na zawsze. Mimo wsparcia zaawansowanej medycyny i technologii nadal nie wynaleziono sposobu aby wniknąć w czyjeś sny i obserwować ich bieg. Pozostają czymś co należy tylko do nas, czymś całkowicie prywatnym. Może nie trzeba wybiegać tak daleko w przyszłość ? Może należy wnikliwej analizować przeszłość. To w jej najciemniejszych odmętach, od wieków niezmienni pozostają Ci dla których nasze sny, marzenia a nawet codzienne chodzenie z głową w chmurach, jest niesamowicie pożywnym pokarmem. Strzeż się pożeraczy snów.
Czasem umożliwiają bohaterce wgląd w przeszłość czy wspomnienia innych. Za pomocą tych niezwykle realistycznych snów intensywniej odczuwa otaczający ją świat i docenia jego piękno w dzikiej głuszy lasów.
Autorka stworzy świat zmor, który istniał od zawsze i istnieć mógłby po dziś dzień. Inspiracji mógł stanowić obraz wspomniany w akcji książki - John Henry Fuseli - "The Nightmare" (Nocna Mara) z roku 1781. Z jednej strony istoty pradawne i straszne, z drugiej żyjące w całkowitej symbiozie z naturą. Niebezpieczne dla ludzi, bo żerujce na ich snach, ale nie tylko na nich.
Książka jest dość długa. Powieść liczy sobie 500 stron. Dzięki temu możemy bardzo wnikliwie poznać charaktery i motywy wszystkich bohaterów. Jednak wiele scen z życia codziennego Ellie się powtarza. Są momenty gdzie za nic nie odłożymy na później tej powieści, ale są i takie gdzie można przerwać spokojnie bez wyrzutów sumienia. Muszę przyznać, że na samym początku stwierdziłam, że bohaterka cierpi z całą pewnością na narkolepsje, ponieważ zasypiała dosłownie wszędzie i w każdej chwili - była gotowa się położyć na leśnej ścieżce czy nawet na chodniku. Strasznie mnie dziwiło, że jej ojciec (po studiach medycznych, do tego psychiatra) nic nie zauważa. Książkę tę czytałam z przerwami przez dłuższy okres czasu. Końcówkę dosłownie pochłonęłam. Styl jakim została napisana jest jednak taki, że lekko się ją czyta. Zdarza się piękne odniesienia i metafory. Wyobraźnia bohaterki jest też dość niecodzienna. Sam Colin to postać ciekawa, jednak nie podbił mojego serca. Mimo wszystko bardzo chciałabym poznać ciąg dalszy przygód Ellie, Colina, jej rodziny, a także dowiedzieć się troszkę więcej o świecie zmor.
Książka stanowi pierwszy tom trylogii.
_________________ "Ponieważ miłość, to tylko stan umysłu..."
Nie możesz pisać nowych tematów Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum