fantasybook.jun.pl Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 


Poprzedni temat «» Następny temat
1. Ruiny Gorlanu
Autor Wiadomość
Jassmine


Pomógł: 1 raz
Dołączył: 07 Lut 2011
Posty: 243
Wysłany: 2011-09-11, 17:12   1. Ruiny Gorlanu



Piętnastoletni Will, wychowanek sierocińca, nieoczekiwanie trafia na szkolenie do owianego mroczną sławą zwiadowcy imieniem Halt. Pod opieką zgryźliwego brodacza, chłopak uczy się trudnej sztuki przetrwania i walki z wrogami Królestwa. Zwiadowcy nie są darzeni sympatią przez mieszkańców Araluenu – zwykli ludzie podejrzewają, że członkowie korpusu posługują się czarną magią i potrafią stawać się niewidzialni… Nie o takiej przyszłości marzył Will (ach, zostać rycerzem!), ale okazuje się, że początek nauki u Halta to jednocześnie początek wielkiej przygody, prawdziwie męskiej przyjaźni oraz walki na śmierć i życie.
_________________
Pamiętaj! Grzeczne dziewczynki idą do szkoły, a niegrzeczne – do Hex Hall
 
 
REKLAMA 

Pomógł: 1 raz
Dołączyła: 17 Sie 2011
Posty: 229
Wysłany: 2011-09-11, 17:47   

 
 
Jeanelle 
Magiczna Istota


Pomogła: 1 raz
Wiek: 27
Dołączyła: 17 Sie 2011
Posty: 229
Skąd: Śląsk
Wysłany: 2011-09-11, 17:47   

Uwielbiam tą część! ;D
Od niej w końcu wszystko się zaczęło, mniej akcji trochę było, ale mnie to nie przeszkadza.
Kocham ten moment po prostu, kiedy Ci dwaj (albo trzej, nie pamiętam) ze szkoły rycerskiej związali Horace'a i poszli na Willa. Jak potem wpada Horace z pomocą, ale coś mu ta pomoc nie idzie... I wtedy zjawia się Halt i daje popalić tamtym! <3333
Boże, jak ja kocham tą scenę, ona była boska! ;D

O! No i ta walka Horace'a y Morgorothem! CUDO! Normalnie czułam się, jakbym tam była, niesamowicie ją autor opisał...
_________________

"The future belongs to those who believe in the beauty of their dreams."
http://iceandfire.fora.pl/
Ostatnio zmieniony przez Jeanelle 2011-09-11, 17:48, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
 
Jenn 
Magiczna Istota
1/2 Wiedźmy

Wiek: 27
Dołączyła: 28 Kwi 2011
Posty: 179
Skąd: Kalisz
Wysłany: 2011-09-15, 09:16   

Kocham, wielbię i ubóstwiam tę część! Jak powiedziała Jeanelle - od niej się wszystko zaczęło. Tego nastroju jaki był w "Ruinach" nie było w żadnej kolejnej części (co nie znaczy, że są gorsze ^^). Wczoraj odzyskałam mój egzemplarz (przez 2,5 miesiąca leżał sobie na półce mojej nauczycielki od angielskiego) i piszczałam jak głupia ^^.

SPOILER
A Horace z Morgarathem walczyli w Płonącym Moście, nie w Ruinach :D
KONIEC SPOILERU
_________________
Nadszedł czas, by narodziło się nowe pokolenie łowców...

"-Bogowie nienawidzą porządku - bruknął. - Porządek, Derfel, niszczy bogów, bogowie zatem muszą zniszczyć porządek."
Merlin
 
 
 
Jassmine


Pomógł: 1 raz
Dołączył: 07 Lut 2011
Posty: 243
Wysłany: 2011-09-15, 20:47   

No to ja wyjadę z bardzo głupim pytaniem :D
Czy w tej książce jest jakiś wątek miłosny? Nie ukrywam, że lubię takowe ;)
_________________
Pamiętaj! Grzeczne dziewczynki idą do szkoły, a niegrzeczne – do Hex Hall
 
 
Jeanelle 
Magiczna Istota


Pomogła: 1 raz
Wiek: 27
Dołączyła: 17 Sie 2011
Posty: 229
Skąd: Śląsk
Wysłany: 2011-09-15, 20:55   

Jeeeest oczywiście. xD

SPOILER Will&Alyss oraz Halt&Lady Pauline... Być może i więcej, ale jeszcze nie doczytałam.
_________________

"The future belongs to those who believe in the beauty of their dreams."
http://iceandfire.fora.pl/
 
 
 
Jassmine


Pomógł: 1 raz
Dołączył: 07 Lut 2011
Posty: 243
Wysłany: 2011-09-15, 21:08   

W takim razie muszę jak najszybciej zdobyć te książki :D
Tak dużo o nich piszecie, że miałam ochotę, a jak jest i wątek miłosny, to nic tylko czytać :D
_________________
Pamiętaj! Grzeczne dziewczynki idą do szkoły, a niegrzeczne – do Hex Hall
 
 
Maggie McKinley 

Dołączyła: 27 Sie 2011
Posty: 55
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2011-09-16, 18:59   

Ale Halt&Lady Pauline zaczynają się dopiero w Okupie za Eraka. W Ruinach Gorlanu wątek miłosny jest praktycznie tylko na końcu książki -.-
 
 
 
Jenn 
Magiczna Istota
1/2 Wiedźmy

Wiek: 27
Dołączyła: 28 Kwi 2011
Posty: 179
Skąd: Kalisz
Wysłany: 2011-09-16, 19:03   

Wątek miłosny jest, ale na dalszym planie. Na o wiele, wiele, wiele dalszym planie. Ale jest.

Jeanelle - Oczywiście Horace&Cassie i ewent. Will&Cassie, bo między nimi też coś było
_________________
Nadszedł czas, by narodziło się nowe pokolenie łowców...

"-Bogowie nienawidzą porządku - bruknął. - Porządek, Derfel, niszczy bogów, bogowie zatem muszą zniszczyć porządek."
Merlin
 
 
 
Enzo 

Pomógł: 1 raz
Wiek: 26
Dołączył: 07 Lis 2011
Posty: 40
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2011-11-07, 10:08   

Ta księżka, wprowadziła mnie właściwie w świat książki.. Dzięki niej na dobre zacząłem czytać.. ;)
¡Me encanta este libro!
Z hiszpańskiego - Kocham tą książkę! ;)
_________________

 
 
Wega 

Wiek: 25
Dołączyła: 10 Lis 2011
Posty: 40
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2011-11-10, 20:59   

Jest to moja ulubiona seria. Była najlepszą jaką czytałam!
_________________
"Piękno rzeczy śmiertelnych mija, lecz nie piękno sztuki."- Leonardo da Vinci
 
 
dominisia1995i1 
Władca Ciemności

Wiek: 31
Dołączyła: 17 Lip 2012
Posty: 367
Wysłany: 2012-08-07, 15:08   

Wiele dobrego słyszałam na temat cyklu napisanego przez Johna Flanagana. Na kilku blogach miałam okazję przeczytać pochlebne recenzje poszczególnych tomów serii, jednak dopiero rozmowa z bratem, który ostatnimi czasy stał się fanem "Zwiadowców", to pewnie nadal tkwiłabym słodkiej nieświadomości.

"Ruiny Gorlandu" wprowadzają czytelnika w najtajniejsze zakątki świata, który zdominowany jest przez członków elitarnego bractwa. Przynależało do niego stosunkowo niewielu osób, a Will nigdy by się nie spodziewał, że zostanie mu zaproponowane szkolenie, które odmieni całe jego dotychczasowe życie. Pod okiem swojego Mistrza, chłopak uczy się wykorzystywać swoje ukryte umiejętności. Przyuczenie do nowej roli stanowią dla młodego mężczyzny, nie lada wyzwanie. Z biegiem czasu przyswaja się do roli, którą przyjdzie mu spełniać w nowej społeczności. Jakie tajemnice przyjdzie mu odkryć w trosce o dobro ludzi, których dane mu było poznać w sposób dość powierzchowny? O co w tym wszystkim tak naprawdę chodzi?

John Flanagan stworzył powieść, która miała stać się prezentem dla jego syna. W niedalekiej przyszłości okazało się jednak, że zrobi ona karierę nie tylko w rodzinnej Australii ale i także w wielu państwach na całym świecie. Całość książki czyta się z nieukrywaną swobodą i zainteresowaniem. Nigdy nie spodziewałabym się, że wywoła one we mnie tyle emocji, które utrzymywały się jeszcze przez wiele godzin po przeczytaniu lektury. Pisarz wprowadził do całości utworu stosunkowo niewielu bohaterów, jednak zostali oni przez niego dopracowani niemalże do perfekcji. Każdy z nich wyposażony został w zespół cech, dzięki którym ich osobowości możemy odróżnić od tych już istniejących. W tego typu literaturze jest to niezwykle ważne. Era jednolitych bohaterów jest już dawno za nami, a od słowa pisanego staramy się wymagać coraz więcej.

Australijski autor sprawił, że z nieukrywanym zachwytem przerzucałam kolejne strony "Ruin Gorlanu". Bardzo rzadko sięgam po utworu, które wywołują słowa zachwytu w moim bracie, jednak tym razem było zupełnie inaczej. Do lektury tejże powieści zasiadłam z nieukrywanymi obawami, a już po kilkudziesięciu stronach okazało się, iż były one całkowicie bezpodstawne. Oczywiście nie uznam tego typu pozycji literackich za ulubione gatunkowo ale po raz kolejny przekonałam się, że moje pierwotne uprzedzenia, nie mają racji bytu w dzisiejszym świecie. Każdemu z nas potrzebne jest chwila wytchnienia od literatury, w której gustujemy na co dzień. To, że jesteśmy fanami romansów, wcale nie wyklucza tego, że nie możemy sięgnąć po kryminały i na odwrót. Nie możemy też oceniać całego gatunku, na podstawie kilku przeczytanych książek. Być może wiele spośród nich zostało napisanych w sposób schematyczny i nie posiadają większej głębi, jednak nigdy nie wiadomo, czy któregoś razu nie natrafimy przypadkiem na jakąś perełkę.

Z całą pewnością sięgnę po kolejne tomy tego cyklu. Młody doszedł już do siódmego tomu i co rusz mnie pogania, żebym zapoznała się z przygodami Willa, które kryją się w kolejnych częściach tej sagi. Jest nią wręcz zauroczony, a w jego przypadku oznacza to naprawdę wiele. Tak, czy inaczej cieszę się mogąc oglądać brata z książką i nie pozostaje mi nic innego, jak tylko ruszyć w jego ślady. Tymczasem "Zwiadowców" chciałabym polecić zarówno młodszym, jak i starszym czytelnikom. Sądzę, że z całą pewnością nie pożałujecie spotkania z tą sagą. Jak mało która potrafi wciągnąć Moli Książkowych i jest idealna do czytania zarówno w domu, jak i zupełnie przypadkowych miejscach.


Wydawnictwo Jaguar, marzec 2009
ISBN: 9788360010884
Liczba stron: 350
Ocena: 7/10
_________________
"Ponieważ miłość, to tylko stan umysłu..."
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Theme xandblue created by spleen modified v0.2 by warna

| | Darmowe fora | Reklama