Neferet udawała dobrą, świetną mentorkę, Zoey czuła się przy niej bezpiecznie. Jednak nasza "kochana" Neferet okazała się być wredną suką. Znielubiłam tę postać, ale bez niej nie byłoby akcji w książce
_________________ Libre soy, libre soy
No puedo ocultarlo más
Libre soy, libre soy
Libertad sin vuelta atras
Wiek: 25 Dołączył: 31 Sty 2011 Posty: 89 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2011-02-06, 15:57
Neferet miała trudną przeszłość, a jak się wszystko zaczęło układać, to Zoey się pojawiła i zepsuła jej plany. Dlatego odeszła od Nyx i stała się Królową Tsi Sgli.
Fałszywa, ale lubię ją.
_________________ Ciemność nie zawsze oznacza zło, a światło nie zawsze niesie ze sobą dobro [...]
Neferet lubiłam, dopóki nie okazała się być Królową Tsi Sgili.
Potem, to zrobiła się dziwna.
Dziwniejsza niż przedtem.
Kiedy była znana jako Neferet, wyobrażałam sobie, że jest taka piękna jak to przedstawiono w książce.
Ale jak wyszła na jaw tak Królowa, to wyżej wymieniony obrazek szlag trafił.
Samo to Tsi Sgili brzmi.... staro.
Jak jakaś Baba Jaga
_________________
Ostatnio zmieniony przez Kyra 2011-07-26, 09:39, w całości zmieniany 1 raz
Nie możesz pisać nowych tematów Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum